Edwin Góral: Wymierzanie sprawiedliwości - nowe podejście

Wymiar sprawiedliwości to więcej niż kodeksy i organizacja sądów.

Publikacja: 01.05.2020 13:20

Edwin Góral: Wymierzanie sprawiedliwości - nowe podejście

Foto: Adobe Stock

Największe wyzwanie to nieodzowna zmiana mentalności. Obywateli, którzy muszą się wyzbyć roszczeniowości. Traktowania sądu jako instytucji która „za nich" powinna pełnić rolę ochroniarza i dozorcy prywatnych majątków. Bezpłatnie albo za parę groszy. Niezbędna jest zmiana postawy części zawodowych pełnomocników, dla których kodeks często oznacza: K – jak kłamstwo, P – jak przewlekłość, C – jak cwaniactwo procesowe.

A wreszcie potrzebna jest taka postawa sędziów, aby na co dzień „troszczyli się" o odpowiednie przygotowanie oraz tok postępowania. Według wzorców, jakie utrwalił niemiecki kodeks postępowania cywilnego. Najtrudniejsze to należyte rozróżnienie pomiędzy odpowiednim przygotowaniem się stron – poważnym i szczerym wyjawieniu całej prawdy wszystkich dowodów – poddanie się rygorystycznej dyscyplinie. Równocześnie sędziowie muszą odpowiadać za „rzetelne" i „skuteczne" wykonanie wyłącznie własnych obowiązków i nakazów. Gwarantować sprawne dążenie do uważnego zebrania całego materiału w intencji skutecznego rozwiązania problemu. A nie „mechanicznego" załatwienia sprawy.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Opinie Prawne
Mariusz Ulman: Co zrobić z neosędziami, czyli jednak muchomorki, słoneczka i żabki
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Sezon partnerstwa fiskusa z podatnikiem to sezon wyborczy
Opinie Prawne
Pietryga: Tusk nie zatrzyma globalizacji, ale Chińczyków i Turków zatrzymać może
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sztab Rafała Trzaskowskiego wszedł na minę
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Tę opinię rzecznika TSUE Adam Bodnar musi uważnie przeczytać