Jesteśmy świadkami gorączkowego wyścigu o rozstrzygnięcie sporu o nowych sędziów i zasady ich wyboru, w który włączono Luksemburg. Chyba jednak zapomniano o rozsądku, a prawo i wyroki bez rozsądku stają się cyniczne, a potem śmieszne.
Po trzech orzeczeniach SN, dwóch trójek starych sędziów, którzy zwrócili się o pomoc do Luksemburga, i różniącej się od nich uchwale siedmiu nowych sędziów wkroczyła pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf . Zwołała z zaledwie tygodniowym wyprzedzeniem posiedzenie trzech starych izb SN i 59 zasiadających w nich sędziów, przy sześciu zdaniach odrębnych, rozstrzygnęło o statusie nowych 37 sędziów SN – bez ich udziału.