Aktualizacja: 04.07.2020 17:00 Publikacja: 04.07.2020 00:01
Foto: AdobeStock
Prawo to wprawdzie nie nauka ścisła, ale wierzę, że czytanie tekstu zgodnie z jego treścią, a nie przez pryzmat własnych przekonań (ba! uprzedzeń) nikomu nie zaszkodziło. O ile więc dla osób spoza branży mam wiele zrozumienia i chętnie im pewne sprawy tłumaczę, o tyle dla prawnika, który twierdzi, że zgodnie z konstytucją małżeństwo to tylko związek kobiety i mężczyzny, nie mam wyrozumiałości. Podobnie dla tych, których zdaniem systemowe ujęcie rodziny nie pozwala na przyjęcie innej niźli heteroseksualna wizji tego pojęcia.
Może i PKW nie do końca spełnia swe ustawowe zadania, ale za to należy docenić wkład jej przewodniczącego w rozwój prawa w zakresie podejmowania decyzji przez organy kolegialne. Bo po co się ograniczać do wydania jednego stanowiska, z którego i tak ktoś będzie niezadowolony? Jak będzie ich kilka, każdy wybierze to, które mu pasuje.
Podobnie jak przy każdym wyjeździe poza granice kraju, również zimą warto pamiętać o zapewnieniu sobie i naszym najbliższym ochrony, jaką daje właściwa polisa ubezpieczeniowa na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.
Jeśli chcemy niezależnej prokuratury, to nie możemy się jednocześnie domagać ręcznego sterowania nią, nawet w słusznej sprawie. Zwłaszcza że każda władza inaczej ową słuszność definiuje.
Minister Adam Bodnar się miota. Przedstawił dwa projekty, w tym jeden zakładający przywrócenie praworządności dopiero w 2030 r. Kolejne 5 lat oswajania bezprawia to kapitulacja ministra sprawiedliwości - pisze prof. Michał Romanowski, adwokat wielu sędziów nękanych dyscyplinarkami przez ostatnie osiem lat.
Autor projektu, sam przecież będący sędzią, przywodzi na myśl niesławnego Efialtesa – Greka, który pomógł Persom pokonać jego rodaków broniących się w wąwozie Termopile. I wcale nie chodzi o to, by gloryfikować „neosędziów” lub demonizować tych, którzy chcą zmian.
Wchodzimy w kolejną fazę sporu o praworządność. Początek prezydenckiej kampanii wyborczej nie wróży najlepiej, bo zamiast merytorycznej debaty nad wypracowanymi propozycjami, raczej możemy się spodziewać politycznej młócki i festiwalu demagogii.
Rzecznik Praw Obywatelskich złożył skargę nadzwyczajną w sprawie mężczyzny, któremu sąd nakazał spłacić pożyczkę wraz z odsetkami, zaciągniętą na jego dane, lecz bez jego wiedzy przez żonę.
Faktyczna separacja małżonków może wpłynąć na podział ich majątku wspólnego po formalnym rozstaniu. Nie zawsze ma być "po równo", dysproporcja może być znaczna. To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego.
Mąż przez kilkanaście lat utrzymywał stado krów, które dostał od rodziców. Przy rozwodzie i podziale majątku dorobkowego okazuje się, że stado należy już do wspólnego majątku i trzeba się nim podzielić.
Nie objęło swym władaniem związków niemałżeńskich, nie nadąża za potrzebami.
Pieniądze dla nowożeńców to darowizny. Duże kwoty powinny być opodatkowane. Podatku od darowizn można jednak uniknąć.
Jeśli małżonkowie oświadczają, że przychód z najmu opodatkowuje jeden z nich, to tylko on jest podatnikiem. W takim przypadku obowiązuje ogólny limit przychodu po przekroczeniu, którego płacić się więcej ryczałtu, a nie tzw. limit małżeński.
W pierwszym półroczu 2024 r. do sądów trafiło blisko 40 tys. pozwów rozwodowych - wynika najnowszych danych z sądów okręgowych. To o 4,2 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej.
Więźniowie skarżą się na problemy z zawieraniem małżeństw w zakładach karnych. Wskazują na nieudzielanie zgody na ślub czy nagłe przenoszenie do innych jednostek. Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas