Tomasz Pietryga: Ewa Wrzosek to postać tragiczna. Ale jej odejście pomoże prokuraturze

Zapowiadając odejście z urzędu, Ewa Wrzosek oddała wielką przysługę całej prokuraturze i jej wizerunkowi. Dla jej młodych adeptów będzie przykładem, jak niebezpieczne może być zbytnie zbliżenie się prokuratora do polityki.

Publikacja: 17.10.2024 19:47

Prokurator Ewa Wrzosek na posiedzeniu sejmowej Komisji Śledczej ds. inwigilacji systemem Pegasus

Prokurator Ewa Wrzosek na posiedzeniu sejmowej Komisji Śledczej ds. inwigilacji systemem Pegasus

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Była najbardziej znaną twarzą prokuratury w ostatnich latach, jednak za jej rozpoznawalnością nie stały sukcesy w zamykaniu przestępców, ale aktywność medialna i ostra krytyka działań PiS w sądach i prokuraturze. Wrzosek szybko stała się jedną z twarzy w walce o praworządność, obok takich postaci, jak sędziowie Juszczyszyn, Tuleya czy Żurek.

Zwycięzcy stali w cieniu Ewy Wrzosek

Baczny obserwator mógł zauważyć, że w kwestiach upolitycznienia prokuratury i krytyki Ziobry była jedną z niewielu postaci z tego środowiska, która mocno przekraczała swoimi wypowiedziami apolityczność przypisaną do tego urzędu. Problem w tym, że kiedy PiS został odsunięty od władzy, a prokuraturę miały przejąć osoby stojące po jasnej stronie mocy, dla „walecznej Wrzosek” zabrakło miejsca. Kierownicze funkcje zaczęli obejmować ludzie stojący głęboko w jej cieniu, unikający medialnych starć czy protestów. Trudno znaleźć zdecydowane wypowiedzi Dariusza Korneluka czy jego otoczenia z tamtego okresu. Jednak teraz to oni, a nie ona, przebierali się w szaty zwycięzców. Dla niej zabrakło nawet miejsca w kierownictwie prokuratury regionalnej. Ale takie już uroki rewolucji.

Czytaj więcej

Rok po wyborach. Prokuratura – nie ma rozdziału, jest podział

Waleczność i zapalczywość Ewy Wrzosek w walce z PiS, wtedy pożądana i cicho wspierana, zaczęła ciążyć środowisku po zmianie władzy. Ostatnio na tyle, że nie pozwolono jej wrócić z urlopu na posiedzenie Krajowej Rady Prokuratorów, której jest członkiem. Frustracja i rozdźwięk z własnym środowiskiem narastały.

Ewa Wrzosek blisko władzy

Zbyt wyrazisty profil polityczny i zatarcie granicy między niezależnym urzędem a polityką to jedno, jednak za tym szły również sprawy i kontrowersje cięższego kalibru. Postępowanie w sprawie przekazania informacji ze śledztwa w kampanii prezydenckiej, po głośnym wypadku autobusu na warszawskim moście, oskarżenia o zachowania mobbingowe, kiedy sprawowała kierownicze stanowisko, aż w końcu jej niejasne zaangażowanie (poza siedzibą prokuratury) w zablokowanie działań PiS, które miały zapobiec przejęciu mediów publicznych przez nowy rząd, dopełniły reszty. Wtedy dystansować się od jej działań zaczęło nawet jej macierzyste stowarzyszenie Lex Super Omnia, które w oświadczeniu wyraziło zaniepokojenie jej postępowaniem.

Waleczność i zapalczywość Ewy Wrzosek w walce z PiS, wtedy pożądana i cicho wspierana, zaczęła ciążyć środowisku po zmianie władzy

Co prawda za atakowaną wtedy Wrzosek ujął się nawet premier, ale dystans własnego środowiska wobec niej narastał. Ikona w walce o praworządność zaczęła ciążyć im coraz bardziej, skłaniając ją do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Dziś odchodzi, co dla sporej grupy jej sympatyków jest przyjmowane z niezrozumieniem i żalem. W środku prokuratury zaskoczenia nie ma. Była to decyzja wyczekiwana i oczekiwana. Jedno jest pewne: Wrzosek nie odchodzi w próżnię, na pewno jeszcze o niej usłyszymy. A dla przyszłych adeptów prokuratury może to być jednak symptomatyczny przykład, jak może się skończyć zatarcie granic między urzędem a polityką.

Czytaj więcej

Prokurator Wrzosek zrezygnowała, sędzia Piwnik o powodach tej decyzji

Była najbardziej znaną twarzą prokuratury w ostatnich latach, jednak za jej rozpoznawalnością nie stały sukcesy w zamykaniu przestępców, ale aktywność medialna i ostra krytyka działań PiS w sądach i prokuraturze. Wrzosek szybko stała się jedną z twarzy w walce o praworządność, obok takich postaci, jak sędziowie Juszczyszyn, Tuleya czy Żurek.

Zwycięzcy stali w cieniu Ewy Wrzosek

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Śmieszna sprawa z tą Komisją Wenecką
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Skutki głodzenia niepraworządnych
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka czyli wyższa, mądrzejsza instancja
Opinie Prawne
Ewa Łętowska: Lekcja nieznanego języka – czyli premier o prawie azylowym
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rok Donalda Tuska na polu minowym praworządności