Marta Milewska: Prasa samorządowa. Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy

Do 23 września trwają konsultacje tzw. ustawy medialnej. Celem miało być wzmocnienie pluralizmu mediów, ale resort kultury „przy okazji” planuje likwidację prasy samorządowej. Organizacje samorządowe protestują. Bo nie taki był cel reformy samorządowej – pisze rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.

Publikacja: 19.09.2024 11:44

Marta Milewska: Prasa samorządowa. Czas wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy

Foto: Adobe Stock

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opracowało założenia tzw. ustawy medialnej (MKiDN), czyli koncepcję wdrożenia regulacji wynikających z EMFA do polskiego porządku prawnego. Obejmują one m.in. reformę KRRiT, kwestie powoływania władz w spółkach medialnych oraz (przy okazji) zamknięcie prasy samorządowej.

Jakie są zarzuty dla prasy samorządowej

Co zarzuca się gminnym i powiatowym (najczęściej niskonakładowym) wydawnictwom? Mają one być konkurencją dla niezależnej prasy lokalnej wydawanej przez podmioty prywatne. Badania medioznawcze prowadzone m.in. przez Patrycję Szostok i Roberta Rajczyka nie potwierdzają jednak tej tezy. Jak się okazuje, prasa samorządowa występuje częściej na terenach, gdzie funkcjonują inne tytuły niezależne. W efekcie badacze stwierdzili, że „prasa samorządowa nie tylko nie blokuje powstawania niezależnych tytułów prasowych, ale nawet je w pewien sposób stymuluje, będąc swego rodzaju kołem napędowym na lokalnych rynkach prasowych”.

Czytaj więcej

Ministerstwo Kultury chce skończyć z abonamentem i Radą Mediów Narodowych

Kolejny zarzut – prasa samorządowa podbiera prasie niezależnej reklamodawców, umieszczając na swoich łamach płatne reklamy. Być może miało to miejsce w przeszłości, ale dziś bardzo trudno znaleźć w Polsce przypadki zamieszczenia komercyjnych reklam w tytułach samorządowych. Jeśli nawet takie przypadki się zdarzają, stosunkowo łatwo można je wyeliminować. Wystarczy wprowadzić zakaz umieszczania odpłatnych reklam i ogłoszeń w mediach samorządowych.

Czy samorządy mają prawo wydawać prasę

I tu warto zadać sobie podstawowe pytanie: czy samorządy lokalne mają prawo wydawać prasę? Tak. Zgodnie z art. 8 ust. 1 Prawa prasowego  (Dz. U. z 2018 r. poz. 1914) „Wydawcą może być osoba prawna, fizyczna lub inna jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej. W szczególności wydawcą może być organ państwowy, przedsiębiorstwo państwowe, organizacja polityczna, związek zawodowy, organizacja spółdzielcza, samorządowa i inna organizacja społeczna oraz kościół i inny związek wyznaniowy”. Jak więc widać, działalność wydawnicza jednostek samorządu terytorialnego jest utrwalonym elementem wpisującym się od lat w polski porządek prawny.

Ciekawe, że w debacie publicznej na temat prasy jedyną przyjętą perspektywą w kontekście mediów publicznych jest perspektywa centralna

Dlaczego zatem jeden z blisko dziesięciu wskazanych w ustawie podmiotów miałby być tego prawa pozbawiony, skoro nie przemawiają za tym obiektywne przesłanki poparte badaniami naukowymi? Trudno powiedzieć. Pojawiają się za to kolejne wątpliwości, tym razem natury konstytucyjnej. Dało im wyraz samo MKiDN, które na wcześniejsze pomysły odebrania samorządom możliwości działalności wydawniczej odpowiedziało rzecznikowi praw obywatelskich, że ograniczenie prawa do wydawania prasy mogłoby zostać odebrane jako ograniczenie ich swobody wypowiedzi. „Konieczne jest więc wypracowanie takich rozwiązań, które z jednej strony wzmocnią wydawców prasy lokalnej, a z drugiej nie ograniczą żadnemu podmiotowi konstytucyjnej swobody wypowiedzi”. Dziś ministerstwo już takiego zagrożenia nie widzi.

Dlaczego rządowe media są dobre, a samorządowe złe

Ciekawe, że w debacie publicznej na temat prasy jedyną przyjętą perspektywą w kontekście mediów publicznych jest perspektywa centralna. W Polsce tak jak w wielu krajach UE funkcjonują rozbudowane media publiczne – na poziomie centralnym, podległe stronie rządowej. I w ich przypadku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie neguje zasadności ich istnienia, nie proponuje ich likwidacji, choć mają one nieporównywalnie większy wpływ na rynek medialny w kraju niż małe media samorządowe. Tymczasem dziś media państwowe to nie tylko publiczna telewizja i radio (wraz z ich regionalnymi oddziałami i rozgłośniami), ale także należąca do Orlenu spółka Polska Press. To dziś największy wydawca prasy regionalnej i lokalnej w Polsce, ale też największy wydawca regionalnych i subregionalnych portali internetowych.

Czytaj więcej

Przyjęto przełomowe przepisy. Chodzi o dziennikarzy i wolność mediów w UE

Czy dobrze więc rozumiemy, że gminny miesięcznik wydawany w nakładzie 2 tys. egzemplarzy negatywnie wpływa na rynek mediów niezależnych, natomiast największy dziennik w regionie – już nie? A może ministerstwo niejako a priori zakłada wyższość jakościową i etyczną mediów będących w rękach centralnych? Czy nie oznacza to dyskryminacji (co jest sprzeczne z motywem 60 EMFA)?

Pustynie informacyjne

Prasa samorządowa może się podobać lub nie. Zwolennicy powiedzą, że nie cała Polska to duże miasta, gdzie mieszkańcy mają dostęp do informacji, a osoby starsze nie korzystają tak biegle jak młodzi z mediów elektronicznych. Przeciwnicy zwrócą uwagę na niską jakość tych wydawnictw i nadreprezentację na jej łamach lokalnych włodarzy. Jednak ustawodawca, planując jakiekolwiek zmiany w tej delikatnej materii, powinien przede wszystkim brać pod uwagę dobro obywateli. Jak zatem likwidacja prasy samorządowej wpłynie na mieszkańców i wspólnoty, jaki przyniesie to efekt dla lokalnej demokracji?

Nie można zapomnieć, że nawet na 40 proc. terytorium naszego kraju nie ma dostępu do lokalnej prasy. Powód jest prosty: już jej tam nie ma, lub nigdy jej tam nie było. W takich miejscach tytuły samorządowe są jedynym źródłem rzetelnej informacji. Tzw. pustynie informacyjne powiększają się i to nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Jest to zjawisko niebezpieczne szczególnie w kontekście coraz częstszych działań dezinformacyjnych.

Czytaj więcej

Juliusz Braun: Co zrobić ze spółką Polska Press? Media regionalne też trzeba zbudować na nowo

Czy służy to demokracji i budowaniu społeczeństwa obywatelskiego? Zdecydowanie nie. Wprowadzanie zakazu wydawania prasy samorządowej nie uzdrowi kondycji lokalnych mediów, które borykają się z niedofinansowaniem, płytkim rynkiem reklamowym, kurczącym się czytelnictwem prasy drukowanej („papierowej”) i uciekaniem reklamodawców do tańszego internetu. Pogorszy za to wielu osobom dostęp do informacji o gminie, powiecie i regionie, w których mieszkają. Przestaniemy wiedzieć, przestaniemy się interesować, przestaniemy chcieć mieć wpływ. Nie taki był cel reformy samorządowej.

Utwórzmy fundusz wsparcia mediów lokalnych

Zamiast likwidować prasę samorządową, powinniśmy wzmacniać lokalne media. Brakuje nam bowiem – wzorem krajów zachodnich – mechanizmu wspierającego czytelnictwo prasy i lokalne media. Władze Mazowsza proponują więc utworzenie funduszu wsparcia mediów lokalnych.

Związek Miast Polskich stanowczo domaga się rzetelnej oceny prasy samorządowej i pełnionych przez nią funkcji

„Media lokalne są fundamentem demokracji lokalnej i kluczowym czynnikiem rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, odgrywają też – w społecznościach lokalnych – ważną rolę kulturotwórczą i w związku z tym powinny mieć zapewnione wsparcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (tak, jak mają je np. czasopisma kulturalne)” – czytamy w uzasadnieniu do podjętego przez zarząd województwa mazowieckiego stanowiska. Rozwiązanie to przyjął także w swoim stanowisku Konwent Marszałków RP. A zatem województwa w tej sprawie mówią jednym głosem. Trzeba wzmocnić media lokalne, a nie osłabiać samorządy.

Żeby nie wylać dziecka z kąpielą

Konsultacje ustawy medialnej trwają do 23 września. Samorządy nie tylko zgłaszają uwagi, ale i przyjmują stanowiska. Związek Miast Polskich stanowczo domaga się rzetelnej oceny prasy samorządowej i pełnionych przez nią funkcji. Sprzeciwia się także kierunkowi zmian: Zawarta w koncepcji propozycja zakazu wydawania prasy to pogwałcenie prawa do promowania miasta i informowania mieszkańców dostępnymi środkami komunikacji. Polskie i unijne prawo gwarantuje każdemu obywatelowi prawo do informacji, oraz każdemu podmiotowi, w tym zwłaszcza publicznemu, prawo do informowania. Zwraca także uwagę, że „nie można zgodzić się na odgórne ograniczenie nakładu ani częstotliwości ukazywania się lokalnej prasy samorządowej. Oba te parametry powinny być wynikiem lokalnych potrzeb informacyjnych”.

W podobnym duchu wypowiada się także Związek Powiatów, a władze Mazowsza dodają: „Jesteśmy gotowi przygotować i poddać szerokim konsultacjom Kodeks Dobrych Praktyk w zakresie wydawania prasy samorządowej. Kodeks, który kładłby nacisk na rzetelność wydawnictw samorządowych i ich publiczną rolę. Powinny one bowiem w jak najszerszym zakresie realizować funkcje informacyjną, edukacyjną, mobilizacyjną, kulturotwórczą i integrującą lokalne wspólnoty”.

Co wyniknie z konsultacji, dowiemy się już w październiku. Do końca 2024 r. resort planuje przygotowanie projektu ustawy i skierować go do konsultacji publicznych i międzyresortowych.

Autor

Marta Milewska

Rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego

Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?