Zamknięcie sądów w czasie pandemii wymusiło częściowe przejście na rozprawy zdalne (wkrótce hybrydowe) i wprowadzenie doręczeń przez portal informacyjny. Pojawiła się wówczas iskierka nadziei na to, że po tym nieśmiałym kroku nowoczesność w sądownictwie zacznie się powoli upowszechniać, jak w bankowości, transporcie, rozrywce czy nawet administracji. Nic z tego. Przez trzy lata ekspres z nowoczesnymi rozwiązaniami rozpędził się i obecnie głównie zakres i szybkość wprowadzania sztucznej inteligencji AI w każdej dziedzinie są przedmiotem rozważań, a sądy w 2024 r. jawią się jeszcze bardziej niczym skansen pokazujący, jak funkcjonował świat w dawnych czasach.