Patrząc na ostatnie miesiące działalności mBanku można było odnieść wrażenie, że Gwiazdka jest o kwartał wcześniej – tak duża była bowiem akcja namawiania frankowiczów do ugód. I – z punktu widzenia chłodnej analizy tego, co miało ich spotkać w czwartek w Trybunale Sprawiedliwości UE w związku ze sprawą dotyczącą właśnie mBanku – było to racjonalne. Prokonsumencki wyrok TSUE nie pozostawia bowiem złudzeń, że banki nie mogą liczyć na korzyści z bezprawnych klauzul, jakie wpisano do umów kredytowych. Jeśli jeszcze spodziewały się, że TSUE pozwoli na korzystniejsze dla banków obliczanie terminu przedawnienia zobowiązań wobec konsumenta, także srogo się zawiodły. Nie można czerpać prawnych korzyści z bezprawia – ta zasada obowiązuje zarówno w świecie nominacji sędziowskich, jak i umów kredytowych.
Czytaj więcej
Konsument nie musi składać przed sądem sformalizowanego oświadczenia, aby skorzystać z uprawnień wywodzonych z prawa Unii przy rozliczeniu umowy kredytu.
I unijny Trybunał właśnie to potwierdził. Zarazem jednak, co ciekawe, TSUE w tym wyroku poddał gruntownej krytyce orzeczenie polskiego Sądu Najwyższego z 2021 roku, wydane w składzie niebudzącym zastrzeżeń. Tamta uchwała siedmiu sędziów wyciągała do banków rękę w kwestii obliczania terminu przedawnienia, przerzucając na konsumentów wskazanie, kiedy dowiedzieli się, że ich umowa ma bezprawne klauzule. Na tej uchwale, kłócącej się z unijną dyrektywą konsumencką, banki niemało zaoszczędziły. Paradoksalnie, w sprawach frankowych w Sądzie Najwyższym orzekają też osoby, których sędziowski status jest prawnie wątpliwy. I ich orzecznictwo, przynajmniej w latach minionych, było nawet bardziej proeuropejskie. Ale nie daje im to możliwości uwiarygodnienia się jako sędziów – bo z bezprawia zysków czerpać nie można.
Wyrok TSUE jest więc dla banków nauczką i przestrogą, by na przyszłość poważniej traktowały wiążące wszystkich unijne przepisy. Powinno to też być memento dla organów nadzoru finansowego i ochrony praw konsumentów, zachęcające ich do większej aktywności w obszarach, za które odpowiadają.
Czytaj więcej
Wyrok TSUE jest kolejnym korzystnym rozstrzygnięciem dla konsumentów, które rozbraja rozstrzygnięcia SN.