Proces tworzenia prawa to nie zabawa z zapałkami chcących spróbować swoich sił w legislacji”, „Prawo holdingowe? Raczej prawo hakowe”, „Autorzy projektu pokazują, że nie rozumieją fundamentu prawa spółek. Chcą robić z profesjonalnych menedżerów niewolników”, „Rezultatem będzie totalny paraliż decyzyjny w spółkach grup kapitałowych”, „Kuriozum, zlepek nieprzemyślanych zmian”, „Teraz decyzje biznesowe będzie podejmował prokurator”. To tylko niektóre – i wcale nie te najbardziej dosadne – komentarze ekspertów w dziedzinie prawa spółek po lekturze założeń wielkiej reformy prawa holdingowego, upublicznionej w 2020 r.