Wprowadzanym od 2015 r. do polskiego systemu prawa zmianom od początku towarzyszyły wątpliwości związane z ich konsekwencjami na płaszczyźnie Unii Europejskiej. Radykalne rozwiązania, służące realizacji określonych idei polityczno-ustrojowych, oparte na przekonaniu o nieograniczonej kompetencji większości parlamentarnej do swobodnego określania reguł prawnych zakwestionowane zostały przez TK w kształcie jeszcze konstytucyjnie niewadliwym, ETPCz oraz TSUE.
Czytaj więcej
Komisja Europejska zapowiedziała wystąpienie do unijnego sądu o stwierdzenie nielegalności polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Bruksela wnosi o stwierdzenie, że TK łamie prawo UE. Chodzi o jego wyroki z lipca i października 2021 r., w których uznał postanowienia traktatów UE za niezgodne z Konstytucją RP. Podważył tym samym prymat prawa unijnego nad krajowym.
Traktatowe zobowiązania
Stanowisko polskich władz, deklaratywnie oparte na ochronie „suwerenności” państw członkowskich w zakresie stanowienia prawa zderzało się boleśnie z konsekwentnie prezentowanym przez organy UE poglądem o powinności przestrzegania przez każde państwo członkowskie reguł na których posadowiona jest Unia. Domagając się respektowania traktatowych zobowiązań Rzeczpospolitej wskazywano, że dobrodziejstwa wynikające z przynależności do UE, w tym możliwość nieograniczonej partycypacji we wspólnym rynku, swobodzie poruszania się na terytorium Unii, kształcenia, wsparcia finansowego, etc. oparte są na przestrzeganiu reguł prawa unijnego. Poszanowaniu zasady pierwszeństwa prawa UE oraz utrzymaniu standardu sądownictwa na poziomie sądów unijnych. Dla ekonomicznej i gospodarczej współpracy transgranicznej, swobodnego przepływu towarów i ludzi, zniesienia barier celnych etc. konieczna jest akceptacja prawa UE na całym jej terytorium oraz pierwszeństwo i skuteczność jego stosowania przez sądy państw członkowskich zapewniająca realność wyrażonej w art. 19 ust. 1 TUE zasady prawa do skutecznej ochrony prawnej. Sens Unii opiera się na akceptacji prawa Unii, którego pierwszeństwo gwarantuje, że reguły unijne będą stosowane w sposób jednolity i wspólny w całej Unii. By każdy obywatel Unii wiedział, że jego prawa definiowane przez prawo unijne i TSUE nie mogą być ograniczane na podstawie krajowych porządków prawnych. Że sąd i wyrok wydany w każdym państwie unii odpowiada unijnym standardom i może być podstawą egzekucji w jego kraju macierzystym. Naruszenie tych zasad to więc zakwestionowanie podstaw całej Unii. Zasada pierwszeństwa została – jako tzw. ogólna zasad prawa - potwierdzona deklaracją załączoną do ratyfikowanego przez Polskę Traktatu Lizbońskiego oraz ponad 50 letnią praktyką jej stosowania w orzecznictwie TSUE (por. np. Costa 6/64 i późniejsze orzeczenia) i utrwaloną przez SN (por. np. wyr. SN z 10 grudnia 2015r., sygn. V CSK 186/15) oraz TK (w okresie przed destrukcją), akcentujący w wyroku z 16 listopada 2011 r., sygn. SK 45/09) zasadę wzajemnego poszanowania i wzajemnego wsparcia w wykonywaniu zadań wynikających z traktatów i powstrzymania się od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrażać urzeczywistnieniu celów Unii oraz że trudne do pogodzenia z tą zasadą byłoby przyznanie poszczególnym państwom kompetencji do decydowania o pozbawieniu mocy obowiązującej norm prawa unijnego.
Czytaj więcej
Ta zasada dotyczy każdego z państw członkowskich, jednak jest przestrzegana tak, jak na to każdemu z nich pozwala konstytucja – zauważa wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński.
Skład Trybunału
Spośród wielu kontrowersyjnych działań polskich władz od 2015 r., najpoważniejsze zagrożenia wywołuje złamanie konstytucyjnych reguł kształtowania składu TK (stwierdzone wyrokiem jeszcze niewadliwego TK z 3.12.2015r. K 34/15), powołanie prezes TK przy wykorzystaniu okazji konstytucyjnego naruszenia oraz dwie decyzje TK z 14 lipca 2021 r. (sygn.. P 7/20) i 7 października 2021 r. ( sygn.. K 3/21) kwestionujące podstawy prawne funkcjonowania UE w tym zasadę pierwszeństwa. W obu rozstrzygnięciach TK wskazuje się na zakresową niezgodność traktów o Unii Europejskiej z postanowieniami polskiej Konstytucji. Mimo sofistycznych zabiegów opartych na konstrukcji tzw. wyroków zakresowych, orzeczenia te spotkały się z reakcją organów UE. Trudno się dziwić zważywszy, że TK w istocie nie orzekał o zgodności traktatów z Konstytucją, ta bowiem została pozytywnie przesądzona w orzeczeniach TK z 11 maja 2005 r. (sygn.. K 18/04) i 24 listopada 2010 r. (sygn.. K 32/09), lecz o skutkach prawnych kilkunastu orzeczeń TSUE (od 19 listopada 2019 r. do 16 lutego 2022 r.), kwestionujących zgodność ze standardami unijnymi ustaw zmieniających system wymiaru sprawiedliwości. Wniosek Komisji do TSUE dotyczący tych zagadnień nie może zaskakiwać, jeśli tylko nie straci się z pola widzenia, że prawnicza esencja zawartych w nich twierdzeń sprowadza się do zakwestionowania pierwszeństwa prawa UE nad prawem państw członkowskich. Problemem jest także wadliwość obsady TK przesądzona przez ETPCz z 7 maja 2021 r. w sprawie Xero Flor vs. Polska, a nadto zastrzeżenia co do wyłonienia prezesa TK. Brak publicznej dostępności do pełnej treści wniosku KE nie pozwala prześledzić jak osadzono wybór prezes TK na gruncie reguł unijnych. Na gruncie oficjalnego komunikatu KE wydaje się jednak, że argumentacja odnosi się do wpływu wadliwości wyboru na funkcjonowanie TK i podważanie przez ten organ systemu skutecznej ochrony sądowej w Unii i zasady pierwszeństwa. W istocie uczynienia z TK emanacji większości parlamentarnej w Polsce.