­Jacek Trela: Rzecznik praw obywatelskich adwokatem słabszych

Jesteśmy świadkami politycznych zabiegów, których powinno się unikać zwłaszcza przy wyborze na tak ważny społecznie urząd.

Publikacja: 05.01.2021 07:23

­Jacek Trela: Rzecznik praw obywatelskich adwokatem słabszych

Foto: Wikimedia Commons, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland license, fot. Adrian Grycuk

Zbliża się czas wyboru rzecznika praw obywatelskich. Brzmi to co najmniej dziwnie, bo przecież kadencja obecnego RPO prof. Adama Bodnara skończyła się we wrześniu 2020 r. i już wtedy powinien być wybrany jego następca lub następczyni. Tymczasem nadal panuje stan zawieszenia.

Prof. Bodnar, zgodnie z art. 3 ust. 6 ustawy o RPO, pełni swoje obowiązki do czasu wyboru kolejnego rzecznika, a tego wyboru nadal nie dokonano, choć w pierwszym i drugim terminie była zgłoszona jedna kandydatka: Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.

Czytaj także: Robert Gwiazdowski kandydatem PSL i Konfederacji na RPO

Zaiste, ciekawa argumentacja

Kandydaturę Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz, głównej koordynatorki sądowych postępowań strategicznych w Biurze RPO, popierają organizacje pozarządowe i samorządy prawnicze, a to w normalnym stanie rzeczy powinno oznaczać wybór zgłoszonej osoby, spełniającej ustawowe warunki. Sejm nie dokonał jednak tego wyboru, bo urząd rzecznika praw obywatelskich stał się przedmiotem gry politycznej prowadzonej przez polityków koalicji rządzącej. Jesienią 2020 r. Zjednoczona Prawica nie zgłosiła swojego kandydata, zapewne z powodu ówczesnych sporów wewnętrznych. Mając jednak większość w Sejmie, zablokowała wybór jedynej zgłoszonej kandydatki. Jeden z prominentnych przedstawicieli obozu władzy wyjaśnił w mediach, że głównym zarzutem wobec tej kandydatury jest jej współpraca z dotychczasowym, zdaniem rządzących niedobrym, RPO.

To zaiste ciekawa argumentacja odmowy wyboru. Nie liczą się, jak widać, poglądy i dokonania kandydatki, obszernie przez nią przedstawione podczas wysłuchania w Sejmie, tylko współpraca z niechcianym RPO.

W kolejnej, trzeciej już próbie wyboru RPO koalicja rządząca zgłosiła swojego kandydata, podobnie jak, wspólnie, kluby PSL i Konfederacji. Mamy zatem troje kandydatów. Z formalnego punktu widzenia wszystko jest prowadzone poprawnie. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy o RPO kandydaturę zgłasza bowiem marszałek Sejmu lub grupa co najmniej 35 posłów.

Tysiąc organizacji za nią

Tyle że kandydatka Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, oprócz formalnego zgłoszenia przez grupę posłów wywodzących się z Lewicy i Koalicji Obywatelskiej, zebrała niespotykane poparcie organizacji pozarządowych (imponująca lista ponad tysiąca organizacji), samorządów prawniczych, a obecnie także wydziałów prawa Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego. List poparcia napisał profesor Adam Strzembosz.

Ani nasz, ani wasz

By skutecznie wybrać nowego RPO, potrzeba uchwały Sejmu (tu większość ma PiS) oraz Senatu (tu większość ma opozycja). Wobec zgłoszenia dwóch innych kandydatów, w tym kandydata klubu PSL i Konfederacji, zaczyna się właśnie polityczny targ.

Rządzący rozpoczęli także przed Trybunałem Konstytucyjnym procedurę mającą na celu uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy przepis art. 3 ust. 6 ustawy o RPO, dający ustępującemu RPO legitymację do sprawowania urzędu do czasu wyboru nowego, jest zgodny z Konstytucją, która określa kadencję RPO na pięć lat. Przy tak ukształtowanym Trybunale Konstytucyjnym, który już kilkakrotnie przesuwał termin rozpoznania tego wniosku, to swoisty zabieg prawny rządzących, który ma dać narzędzie do wygaszenia urzędu obecnego RPO.

Jesteśmy świadkami politycznych zabiegów przedwyborczych, czyli tego, czego powinno się unikać przy wyborze RPO. Ten urząd ma być apolityczny. Rzecznik nie powinien być ani nasz, ani wasz, lecz obywatelski, czyli stojący na straży praw i wolności jednostki.

Art. 2 ustawy o RPO mówi, że „Rzecznikiem może być obywatel polski wyróżniający się wiedzą prawniczą, doświadczeniem zawodowym oraz wysokim autorytetem ze względu na swe walory moralne i wrażliwość społeczną". Zakładając w dobrej wierze, że każdy z kandydujących spełnia te warunki, trzeba postawić pytanie fundamentalne z punktu widzenia roli RPO w systemie organów władzy: która z osób kandydujących daje gwarancję, że słowa ślubowania (art. 4 ustawy o RPO) nie pozostaną jedynie ustawową formułką, wypowiedzianą w drodze do objęcia urzędu, lecz będą wypełniane treścią działań podejmowanych przez RPO dochowującego wierności Konstytucji, strzegącego wolności i praw człowieka i obywatela oraz wypełniającego powierzone obowiązki bezstronnie, z najwyższą sumiennością i starannością.

Z poparciem NRA

RPO jest swego rodzaju generalnym adwokatem wszystkich ludzi. Podejmuje czynności zawsze, gdy poweźmie wiadomość wskazującą na naruszenie wolności i praw człowieka, w tym zasadę równego traktowania, także traktowania osób pozbawionych wolności (art. 8 ust. 1 i 2 ustawy o RPO).

Zgodnie z art. 12 ust. 2 i 3 ustawy o RPO może m.in. żądać złożenia wyjaśnień czy przedstawienia akt każdej sprawy prowadzonej przez naczelne i centralne organy administracji państwowej, organy administracji rządowej. Może żądać przedłożenia informacji o stanie sprawy prowadzonej przez sądy, a także prokuraturę i inne organy ścigania, żądać wglądu do akt sądowych i prokuratorskich oraz akt innych organów ścigania po zakończeniu postępowania i zapadnięciu rozstrzygnięcia. Dlatego tak ważna jest niezależność od władzy i bezstronność RPO. Musi być blisko ludzi, a z racji swoich zadań musi wchodzić w spór z władzą, jeśli ta narusza prawa jednostki. Rzecznik jest adwokatem słabszych, bo ludzie w sporze z władzą bywają bezbronni. Dobrze zatem, aby za rzecznikiem praw obywatelskich nie stały ani polityczne konotacje, ani polityczne interesy.

Tak rozumiejąc jego rolę, Naczelna Rada Adwokacka jeszcze we wrześniu 2020 r. podjęła uchwałę popierającą kandydatkę Zuzannę Rudzińską-Bluszcz. W uchwale stwierdziliśmy m.in., że jej doświadczenie zawodowe, zaangażowanie społeczne, wiedza prawnicza, walory moralne i wrażliwość sprawiają, że będzie należycie sprawować funkcję rzecznika, stojąc na straży wolności obywatelskich oraz praw człowieka. NRA oceniła tę kandydaturę jako apolityczną i niezależną. I dlatego właśnie Zuzanna Rudzińska-Bluszcz pozostaje najlepszą kandydatką na urząd rzecznika praw obywatelskich.

Autor jest prezesem Naczelnej Rady Adwokackiej.

Zbliża się czas wyboru rzecznika praw obywatelskich. Brzmi to co najmniej dziwnie, bo przecież kadencja obecnego RPO prof. Adama Bodnara skończyła się we wrześniu 2020 r. i już wtedy powinien być wybrany jego następca lub następczyni. Tymczasem nadal panuje stan zawieszenia.

Prof. Bodnar, zgodnie z art. 3 ust. 6 ustawy o RPO, pełni swoje obowiązki do czasu wyboru kolejnego rzecznika, a tego wyboru nadal nie dokonano, choć w pierwszym i drugim terminie była zgłoszona jedna kandydatka: Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.

Pozostało 91% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?