Udział sędziów w imprezach, które jednoznacznie kojarzą się z polityką, jest niedopuszczalny. I żadnym uzasadnieniem dla tego rodzaju aktywności nie jest obrona praworządności, jak starają się tłumaczyć. W ostatni weekend znani sędziowscy aktywiści uczestniczyli w imprezie urodzinowej Komitetu Obrony Demokracji, na której występowali również politycy, z Donaldem Tuskiem na czele.
Sędziowie żywiołowo reagowali na padające tam oświadczenia. Ich postawa oburzyła część opinii publicznej, ale inni wskazywali, że to koszt obrony demokracji. Stan wyższej konieczności, który uzasadnia takie postawy i wręcz dramatyczne wybory. Tyle że to argumentacja i obrona polityczna. Bo ustrojowo nie da się tego obronić.