Na skutek decyzji dr hab. Małgorzaty Manowskiej od niedawna w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego zasiadają trzy osoby orzekające dotychczas w dwóch „nowych" izbach – Izbie Dyscyplinarnej oraz w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Wspomniana trójka dołączyła do siedmiorga członków Izby Cywilnej powołanych do Sądu Najwyższego na wniosek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. Oznacza to, że na kilka dni przed wydaniem uchwały w Izbie Cywilnej zasiada 18 „starych" sędziów oraz 10 osób powołanych do SN w 2018 roku przy udziale obecnej KRS.
W tym miejscu należy przypomnieć, że niedługo po wydaniu uchwał nominacyjnych przez nową KRS, Naczelny Sąd Administracyjny wstrzymał ich wykonanie w stosunku do dziewięciu spośród dziesięciu wspomnianych osób (postanowienia NSA z 27 września 2018 roku, sygn. II GW 27/18 i II GW 28/18), jak również skierował do Trybunału Sprawiedliwości UE pytania prejudycjalne dotyczące niektórych aspektów procedury powoływania sędziów w Polsce. Pomimo tego, zarówno Prezydent RP, jak i wszyscy rekomendowani przez nową KRS zignorowali środek tymczasowy zarządzony przez NSA i stawili się na uroczystości wręczenia aktów powołania, a następnie w siedzibie Sądu Najwyższego. Wcześniej, jak relacjonowały media, postępowanie nominacyjne przed obecną KRS obejmowało krótką rozmowę z kandydatami, zaś od osób ubiegających się o stanowiska w SN wymagano jedynie szczątkowego udokumentowania ich dotychczasowego doświadczenia. Co więcej, w trakcie trwania naboru ustawodawca całkowicie wyłączył możliwość odwołania od uchwał nowej KRS, co było jednym z powodów, dla których NSA skierował pytania prejudycjalne do sądu w Luksemburgu.
Czytaj także: Od arbuza do Dziubaka
Wszystkie te okoliczności, jak również widoczny brak niezależności obecnej KRS od władzy politycznej, rzutują bezpośrednio na status wspomnianych osób jako członków Izby Cywilnej Sądu Najwyższego i ich umocowania do orzekania. Dotychczasowe rozstrzygnięcia TSUE dotyczące nominacji do SN (zob. wyroki z 19 listopada 2019 roku, A.K. i in., C-585/18, C-624/18 i C-625/18 oraz z 2 marca 2021 roku, A.B. i in., C-824/18), orzecznictwo SN implementujące standard luksemburski (zob. uchwała z 23 stycznia 2020 roku połączonych izb SN, BSA I-4110-1/20), niedawny wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (zob. wyrok z 1 grudnia 2020 roku, Gu?mundur Andri Ástrá?sson przeciwko Islandii, skarga nr 26374/18) i wreszcie kilkanaście pytań prejudycjalnych Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych rozpatrywanych przed TSUE, dają bowiem poważne podstawy do przyjęcia, że składy Izby Cywilnej, w których zasiadają osoby powołane na wniosek obecnej KRS nie spełniają unijnych kryteriów niezależności czy też w ogóle mogą nie być uznane za „sądy" w rozumieniu prawa Unii. Odsyłając do pogłębionej lektury cytowanego orzecznictwa, w tym miejscu należy jedynie odnotować, że z rozstrzygnięć TSUE i ETPC wynika, że powołanie na stanowisko w sądzie krajowym z oczywistym naruszeniem podstawowych reguł procesu nominacyjnego, jak również nagłe i atypowe odstąpienie od dotychczasowych reguł dotyczących powoływania sędziów – jak ma to miejsce w Polsce – prowadzi do powstania wątpliwości czy taki organ jest „sądem", a w każdym razie czy przejawia oznaki niezależności.
Wskazana wątpliwość ma niezwykle ważne znaczenie z punktu widzenia wniosku dr hab. Małgorzaty Manowskiej w sprawie kredytów frankowych, który rozpatrywać ma pełny skład Izby Cywilnej. Skierowane pytania dotyczą materii prawa Unii, w tym przede wszystkim reguł przewidujących wysoki poziom ochrony konsumentów, których emanacją jest m.in. dyrektywa 93/13. Niezależnie od kierunku orzeczenia, skutki spodziewanej uchwały dotyczyć będą tysięcy umów kredytu, jak również trwających i przyszłych postępowań sądowych w tych sprawach. Rozstrzygnięcie całego składu Izby Cywilnej z udziałem osób powołanych do SN na wniosek obecnej KRS nie rozwiąże problemu rozliczeń kredytów denominowanych i indeksowanych w walutach obcych, lecz otworzy kolejny front podważania tej uchwały przez przedstawicieli jednej lub drugiej strony niezadowolonej z orzeczenia czy też przez same sądy powszechne.