Aktualizacja: 01.08.2018 10:53 Publikacja: 01.08.2018 10:41
Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki
Ludzie mają naturalny odruch poszukiwania sprawiedliwości – jak młynarz z Sanssouci, który Fryderykowi Wielkiemu powiedział, że są jeszcze sądy w Berlinie, gdy ten go próbował wywłaszczyć.
Niestety, w Polsce ofiary ulgi meldunkowej takiej możliwości nie miały. Są ofiarami ustawodawcy tworzącego idiotyczne przepisy w niechlujny sposób. Są ofiarami urzędów skarbowych, które przy aprobacie kolejnych ministrów finansów intencjonalnie prowadziły postępowania tak, by mieć jak największą premię od narastających odsetek od ludzi, którzy z podatku byli zwolnieni, pod warunkiem złożenia oświadczenia, którego wzoru nie było, a które dotyczyło czegoś, o czym fiskus i tak wiedział – o zameldowaniu. Mało tego, podatnicy, czytając ustawę podatkową w dacie dokonywania sprzedaży, nie mogli się z tej ustawy o tym obowiązku dowiedzieć, bo go tam już nie było! Przepis uchylono, a przepis, który w okresie przejściowym ten przepis utrzymywał, był w innej ustawie! To nie żart. Sądy stawały na głowie, by pomóc skarbówce w gnębieniu podatników. Jak hodując odsetki, urzędnicy przewlekali postępowania tak, że nie wyrabiali się z wydaniem decyzji w terminie pięciu lat, to sądy akceptowały, że postawienie ludziom zarzutów karnych skarbowych przerywa bieg przedawnienia! Nawet jak zarzuty były bezzasadne! A w przypadku ulgi meldunkowej zawsze tak było – zarzuty karne skarbowe stawiano za „niezłożenie oświadczenia o zameldowaniu". Tylko tym, w przypadku których zbliżał się termin przedawnienia. Innych jakoś za przestępców nie uznawano. Niektóre z ofiar sądów liczą na zmianę. Żadnej nie doczekają. Niektórzy nie czekają na zmianę. Chcą tylko zemsty. ©?
Estonia wyprzedza nas o jakieś pięć lat. I nie chodzi tym razem o usługi cyfrowe, bo w tym zakresie wyprzedza na...
Czasem dom, po wielu przeróbkach i doraźnych naprawach, jest w takim stanie, że lepiej zrezygnować z generalnego...
Wynik wyborów prezydenckich zdecyduje, czy ujawnione właśnie rządowe plany dotyczące tej kwestii się powiodą. W...
Wynik wyborów prezydenckich zdecyduje, czy ujawnione właśnie rządowe plany rozprawienia się z sędziami nominowan...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Gdyby w takim tempie, jak zespół Brzoski dereguluje, można było reformować państwo, bylibyśmy największą potęgą...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas