Grabowska i Szwast: Noworoczny sprint legislacyjny

Ekspresowe tempo prac nad zmianami w ustawie o izbach wytrzeźwień stanowi dowód na złą kondycję polskiego procesu legislacyjnego – wskazują prawnicy Barbara Grabowska i Michał Szwast.

Publikacja: 08.01.2013 09:08

Michał Szwast, Barbara Grabowska

Michał Szwast, Barbara Grabowska

Foto: Rzeczpospolita

Tempo prac nad nowelizacją ustawy pokazuje również, że  w dalszym ciągu mamy poważnie problemy z wykonywaniem przez parlament wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

W kwietniu 2012 r. Trybunał uznał za niezgodny z konstytucją przepis ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi upoważniający ministra zdrowia do określenia wysokości opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień.

Trybunał uznał, że to upoważnienie pozbawione jest niezbędnych z punktu widzenia konstytucji wytycznych do wydania rozporządzenia. Za niekonstytucyjny uznano także przepis rozporządzenia (z 2004 r.) ustalający wysokość tej opłaty na 250 zł. Trybunał odroczył przy tym uchylenie tych przepisów o dziewięć miesięcy od opublikowania wyroku, tj. do stycznia 2013 r.

Czas to pieniądz

Zgodnie z postanowieniami regulaminu Senatu, ale także w świetle ukształtowanego zwyczaju parlamentarnego, organem odpowiedzialnym za wykonywanie wyroków Trybunału jest Senat RP, a w szczególności Senacka Komisja Ustawodawcza. W tym przypadku Senat rozpoczął prace nad wykonaniem wyroku z kwietnia 2012 r. dopiero w październiku 2012 r., a samą inicjatywę ustawodawczą przyjął dopiero 30 listopada 2012 r., tj. po upływie prawie ośmiu miesięcy od wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Funkcja czasu jest w przypadku tej nowelizacji niezwykle istotna z punktu widzenia jej przedmiotu i zakresu. Na początkowym etapie prac Senacka Komisja Ustawodawcza właściwie odczytała powierzone jej zadanie – nowelizacja ustawy w takim zakresie, w jakim wyznacza to sentencja oraz uzasadnienie wyroku. Jednakże na początku listopada 2012 r. Ministerstwo Zdrowia zaproponowało Senatowi rozszerzenie dotychczasowego (jednostronicowego) projektu o kilkadziesiąt dodatkowych zmian polegających na przeniesieniu treści dotychczasowego rozporządzenia z 2004 r. do ustawy. Tym samym wprowadzono do senackiego projektu kwestie niezwiązane (nawet pośrednio) z wyrokiem Trybunału, takie jak organizacja izb wytrzeźwień, zakres stosowanych środków przymusu bezpośredniego, możliwość prowadzenia monitoringu izby.

Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie czas właśnie. Pomimo ograniczeń co do inicjatyw ustawodawczych w zakresie wykonywania wyroków Trybunału płynących z regulaminu Senatu oraz w perspektywie niezwykle krótkiego czasu na wykonanie wyroku Senat zdecydował się na skierowanie do Sejmu 12-stronicowego projektu ustawy, okraszonego lakonicznym stwierdzeniem, że propozycje ministra zdrowia dotyczące rozszerzenia projektu przyjęto.

Więcej przymusu

Jedna z najbardziej niepokojących zmian dotyczy kwestii rozszerzenia katalogu środków przymusu bezpośredniego o izolację i przymusowe podanie produktu leczniczego. Z kolei samo dopuszczalne do tej pory unieruchomienie (dotychczas za pomocą pasów, uchwytów, prześcieradła lub kaftana bezpieczeństwa) w świetle nowej ustawy będzie możliwe także przy użyciu „innych środków technicznych".

Co więcej, projekt stwarza możliwość stosowania przymusu bezpośredniego „przewidzianego w innych przepisach", po uprzednim bezskutecznym zastosowaniu przymusu bezpośredniego przewidzianego w ustawie lub gdyby jego zastosowanie było niecelowe.

Ustawa nie wskazuje jednak, o jakich regulacjach mówi ten przepis. W polskim prawie nie ma  bowiem jednolitego katalogu środków przymusu bezpośredniego – poszczególne służby są uprawnione do stosowania środków wskazanych we właściwych  ustawach resortowych, a te różnią się od siebie w zależności od służby. Stwarza to zatem możliwość arbitralnego używania każdego środka przymusu, który przewidziany jest w jakimkolwiek akcie prawnym (np. pociski niepenetracyjne, chemiczne środki służące do obezwładnienia).

Na marginesie, lekarze, felczerzy oraz inni pracownicy izby wytrzeźwień nie podlegają tak rozbudowanym szkoleniom z zakresu używania środków przymusu bezpośredniego jak funkcjonariusze poszczególnych służb. Niestety żadna z tych zmian nie została szczegółowo uzasadniona w projekcie.

Obserwacja czy nagrywanie?

Projekt ustawy wprowadza także możliwość wyposażenia izb wytrzeźwień w „system umożliwiający obserwację osób w nich umieszczonych" bez wskazania, czy taki system pozwala także na rejestrację zapisu. Co za tym idzie, taki przepis nie zawiera gwarancji mających zapewnić niszczenie nagrań.

Dla porównania ustawa o policji dopuszcza możliwość nagrywania obrazu z pomieszczeń, w których przebywają osoby doprowadzone w celu wytrzeźwienia, i zawiera szczegółowe wytyczne, jak taki materiał powinien być zabezpieczony i niszczony.

Szybko, szybciej, sejmowo...

Praca nad powyższym projektem ustawy podporządkowana została całkowicie terminowi wejścia w życie wyroku TK. Dzięki takiemu podejściu nie stanowiło problemu dla posłów przeprowadzenie w ciągu trzech dni trzech czytań projektu ustawy zwieńczone jej uchwaleniem. Dokonano tego pomimo poważnych wątpliwości, rozbieżności i zawiłości samej ustawy, zgłaszanych np. przez MSW i organizacje pozarządowe

Propozycje Ministerstwa Zdrowia zgłoszone na etapie prac w Senacie, które powiększyły pierwotny projekt Komisji Ustawodawczej kilkunastokrotnie, spowodowały, że Senat nie dał szansy Sejmowi, aby i ten stał się izbą refleksji. Po stronie samego Sejmu zabrakło uczciwego postawienia sprawy, że w tak krótkim tempie można uchwalić prawo, w stosunku do którego ta refleksja miała szansę zaistnieć.

Autorzy są ekspertami Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka

Tempo prac nad nowelizacją ustawy pokazuje również, że  w dalszym ciągu mamy poważnie problemy z wykonywaniem przez parlament wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

W kwietniu 2012 r. Trybunał uznał za niezgodny z konstytucją przepis ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi upoważniający ministra zdrowia do określenia wysokości opłaty za pobyt w izbie wytrzeźwień.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego