Czy niezależność decydenta to wyłącznie stan ducha, czy też potrzebne są prawne gwarancje niezależności? Jak zagwarantować niezależność w praktyce? Jak doprowadzić, by niezależność nie prowadziła do braku odpowiedzialności za podejmowane działania? Takie pytania można postawić, zastanawiając się na sposobem zorganizowania specjalistycznych organów administracji oddziałujących na funkcjonowanie gospodarki.
Pytania takie mogły się nasuwać w kontekście kryzysu Komisji Nadzoru Finansowego. Lepsze pole do pogłębionej, chłodnej refleksji stwarza jednak prawo ochrony konkurencji i tocząca się w Europie i w USA dyskusja na temat niezależności organów antymonopolowych. Na intensywność tej dyskusji wpływ mają trzy okoliczności: rosnące obawy co do siły rynkowej i politycznej takich firm jak Google, Apple, Facebook i Amazon (tzw. GAFA), nieliberalne zmiany w wielu demokracjach na świecie oraz rosnące tendencje protekcjonistyczne w gospodarce światowej. Każda z tych okoliczności stwarza wyzwania dla organów antymonopolowych dotyczące stosowania prawa konkurencji w zgodzie z zasadą neutralności i w ramach jego celów, a w szerszym sensie pozycji organu ochrony konkurencji w strukturze państwowej.
Na przykład w okresie 2011–2012 na skutek interwencji ustawodawczej wymuszono na węgierskim organie umorzenie postępowań w sprawach dwóch dużych karteli na rynku spożywczym, które mogły wyrządzić szkodę szerokiej grupie konsumentów. Pozbawiono także ten organ kompetencji w zakresie kontroli połączeń przedsiębiorców w odniesieniu do transakcji uznanych za strategiczne dla interesów państwa. Z kolei w USA stawiane są pytania co do politycznych przyczyn próby zakwestionowania przez Departament Sprawiedliwości połączenia AT&T i Time Warner (właściciela krytycznej wobec Trumpa stacji CNN).
W służbie demokracji
Inspirując się orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, przyjąć można, że niezależność należy wiązać z takim ukształtowaniem organu, by podejmował on decyzje, kierując się wyłącznie prawem i działając w jego granicach, będąc chronionym przed zewnętrznymi naciskami, zarówno ze strony polityków, jak i podmiotów prywatnych. Tak rozumiana niezależność służy rządom prawa i demokracji. Zapewnieniu niezależności służą przejrzyste reguły naboru osób pełniących funkcje kierownicze, powoływanie tych osób na kadencję oraz wprowadzenie zamkniętej i obiektywnej listy przesłanek, które mogą uzasadniać odwołanie. Poziom niezależności uzależniony jest także od stopnia wiedzy eksperckiej i doświadczenia osób pełniących funkcje kierownicze, autonomii budżetowej organu i wielkości budżetu oraz poziomu wynagrodzeń. Większej niezależności może także służyć kolegialny charakter organu podejmującego decyzję.
W grudniu 2018 r. przyjęta została dyrektywa 2019/1 mająca na celu nadanie organom ochrony konkurencji państw członkowskich UE uprawnień w celu skuteczniejszego egzekwowania prawa konkurencji (tzw. dyrektywa ECN+). Do 4 lutego 2021 r. państwa członkowskie UE mają czas na jej implementowanie m.in. w zakresie niezależności i zasobów organów ochrony konkurencji.