Ostateczne otwarcie zawodów prawniczych spowodowało niepohamowany napływ świeżej krwi do zawodów prawniczych. Deregulacja to jednak nie wszystko. Towarzyszy jej niesłabnący wzrost tempa obrotu gospodarczego oraz cyfryzacja, sukcesywnie opanowująca kolejne rejestry urzędowe (Centralną Informację Ksiąg Wieczystych, Krajowy Rejestr Sądowy, rejestr testamentów itd.), postępowania sądowe i administracyjne oraz niektóre dokumenty, co do których ustawodawca dotychczas zastrzegał formę szczególną.
Za zmianami tymi starają się podążać radcowie prawni i adwokaci, którzy w obliczu niczym nieskrępowanej konkurencji dostosowują standardy świadczonych usług do coraz bardziej wygórowanych oczekiwań klienta. Jeden z trzech dominujących wolnych zawodów prawniczych – zawód notariusza – z pewnością cechuje się szczególną rolą, gdyż jako jedyny otrzymał przymiot bezstronnego funkcjonariusza publicznego mającego kompetencję do dokonywania czynności urzędowych, w tym wydawania dokumentów urzędowych. Niestety, czynności te kojarzą się dużej części społeczeństwa z niepotrzebną biurokracją. Potrzeba udziału notariusza nadal jednak istnieje, zarówno w profesjonalnym obrocie gospodarczym, jak i w bieżących sprawach życia codziennego.
Przymiot bezstronności
Ile razy słyszymy: ten dokument musi być złożony w oryginale, a następnie udajemy się do notariusza? Czynność poświadczenia dokumentu za zgodność z oryginałem dotyczy wielu dziedzin życia. Świadectwo dojrzałości przed składaniem aplikacji na uczelnię wyższą, zaświadczenie o niezaleganiu w opłacaniu podatków przy zgłaszaniu chęci udziału w przetargu czy oryginał dokumentu jako dowód w sprawie sądowej to tylko niektóre z przykładów. Czynności o tzw. charakterze poświadczeniowym, wyglądające na pierwszy rzut oka banalnie, kryją w sobie specyfikę wartą opisania.
Doniosłość czynności notarialnych jest szczególnie związana z przymiotem bezstronności notariusza. Immanentną cechą tych czynności jest bowiem ich samodzielne dokonywanie. Poświadczając dokument za zgodność z oryginałem lub stwierdzając datę jego okazania, notariusz bierze na siebie odpowiedzialność za autentyczność okoliczności stwierdzanej urzędowo. Niezwiązany z interesem żadnej ze stron, pełni funkcję prewencji jurysdykcyjnej – zapobiega wprowadzeniu do obrotu dokumentów zdublowanych, sfałszowanych lub celowo antydatowanych (przy nadaniu tzw. daty pewnej). Istnieje wiele dokumentów o mniejszym znaczeniu, nie wydaje się jednak, że zmiany o charakterze liberalnym powinny iść w kierunku ograniczeniu kompetencji notariusza. Słuszniejszym rozwiązaniem byłaby modyfikacja prawa materialnego oraz tworzenie nowych rejestrów (np. rejestru pełnomocnictw), ich doskonalenie oraz przyspieszenie dokonywania wpisów. Pomimo postępującej cyfryzacji gros dokumentów w obrocie gospodarczym nadal ma formę pisemną, której weryfikacja autentyczności jest utrudniona. Dopóki ucieleśniają one interesy, które często bywają sprzeczne, kompetencja do dokonywania związanych z nimi czynności urzędowych przysługiwać będzie notariuszowi jako przedstawicielowi zawodu bezstronnemu z definicji.
Dokument urzędowy
Zgodnie z art. 104 § 1 ustawy – Prawo o notariacie notariusz spisuje protokoły walnych zgromadzeń m.in. spółek w przypadkach przewidzianych prawem. Takie przypadki określa m.in. art. 255 § 3 i art. 421 § 1 kodeksu spółek handlowych, zgodnie z którymi uchwały wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w sprawie zmiany umowy spółki oraz uchwały walnego zgromadzenia spółki akcyjnej powinny być umieszczone w protokole w formie aktu notarialnego sporządzonego przez notariusza. Dlaczego tak ważny jest udział notariusza w spisywaniu wyżej wymienionych protokołów? Czy to, że protokół taki spisuje notariusz, ma jakiekolwiek znaczenie dla spółki, wspólników, akcjonariuszy, osób trzecich?