Zbrodnie Stauffenberga a niemieckie mity

Jeśli historycy znają fakty na temat wielu czołowych opozycjonistów oraz planów frondy, dlaczego nie przeforsują ich do świadomości publicznej nad Renem? – pyta historyk w przeddzień rocznicy zamachu na Adolfa Hitlera.

Aktualizacja: 18.07.2018 18:54 Publikacja: 18.07.2018 18:23

Zbrodnie Stauffenberga a niemieckie mity

Foto: Domena Publiczna

20 lipca niemieckie elity polityczne celebrują z pompa rocznicę wydarzeń z roku 1944. Tego dnia pułkownik Claus Schenk, hrabia von Stauffenberg zdetonował bombę, która miała zabić Hitlera, i przeprowadził nieudany pucz, który zakończył się śmiercią jego i innych spiskowców. Orkiestra wojskowa wydudni „Preussens Gloria" („Chwała Prus"), po czym minister obrony Ursula von der Leyen przemówi do rekrutów. Inni ministrowie rządu federalnego również wygłoszą pochwalne mowy za buntowniczych „bohaterów". Wielu na świecie zna te wydarzenia z filmu „Walkiria" z 2008 r., w którym Tom Cruise gra Stauffenberga i znany brytyjski aktor Kenneth Branagh wciela się we współspiskowca gen. Henninga von Tresckowa. Dla współczesnych Niemiec ta opowieść to znacznie więcej niż hollywoodzki dramat. „Republika berlińska" będzie bowiem czcić samą siebie, jako że nieudany zamach stanowi rdzeń nowej narracji, które Niemcy wytworzyły w celu wyjaśnienia nazistowskiej przeszłości kraju.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Opinie polityczno - społeczne
Jacek Nizinkiewicz: 15 lat po Smoleńsku PiS oddala się od dziedzictwa Lecha Kaczyńskiego
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Po szczycie UE ws. Ukrainy jesteśmy na prostej drodze do katastrofy
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Rosjanom potrzebna jest upokarzająca klęska
opinie
Bogusław Chrabota: Jak wojsko europejskie miałoby bronić Ukrainy? Poznaliśmy pierwsze konkrety
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
analizy
Niepotrzebna awantura podczas ważnych rozmów o bezpieczeństwie