Czepiel: Zabijanie niezależnych opinii

Referendum to nie proste opowiedzenie się: PiS lub anty-PiS. Nijak nie mieści się w polaryzacyjnej narracji, co nie pasuje ani opozycji, ani koalicji – pisze politolog.

Aktualizacja: 12.08.2018 20:03 Publikacja: 12.08.2018 18:47

Czepiel: Zabijanie niezależnych opinii

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

25 lipca Senat odrzucił wniosek o rozpisanie w stulecie niepodległości referendum poruszającego różne zagadnienia konstytucyjne. Odkąd w maju 2017 r. prezydent Andrzej Duda zaproponował to referendum, po stronie opozycyjnej dominowały prześmiewcze komentarze, a po stronie koalicyjnej – uniki. Osoba, która popierała referendum, mogła liczyć na uśmiech politowania oraz próby uciszania, a nie na poważne traktowanie i zrozumienie.

Referendalna alergia – zarówno opozycji, jak i koalicji – bywa często komentowana jako niezbity dowód na głupotę tego pomysłu: stronniczość pytań oraz widmo niskiej frekwencji miały świadczyć o porażce PR-owego triku Dudy, chcącego dzięki referendum pokazać się jako niezależny od Jarosława Kaczyńskiego mąż stanu. Stawiam jednak tezę, że cała ta opozycyjno-koalicyjna niechęć wobec pomysłu referendum leży głębiej. Fakt, że opozycja i koalicja razem miotają się między najróżniejszymi, czasem nawet sprzecznymi argumentami przeciw referendum, pokazuje, że tak naprawdę w obu środowiskach ujawnia się paniczny, atawistyczny wręcz lęk przed demokracją bezpośrednią rozumianą na sposób szwajcarski: demokracją, w której każdy obywatel na podstawie swojego spojrzenia, łączącego troskę o dobro indywidualne z troską o dobro wspólne, decyduje o konkretnych sprawach. Ten lęk jest tym bardziej widoczny, że krytyczne słowa nie dotyczyły jedynie samego prezydenta Dudy. Miewały one wydźwięk jawnie antypartycypacyjny, jak np. „obywatel powinien jedynie zatwierdzać gotową konstytucję”.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Różowe słonie w pokoju nauczycielskim
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Ukraina miała za krótką spódniczkę
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Ukraińskie wybory w czasie wojny? To pułapka
Opinie polityczno - społeczne
Grypowy paraliż polskich szkół. Czy jest komu uczyć?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Ukraina musi być ważniejsza od wyborów