Bezpieczeństwo Polski wymaga zdecydowanych działań. Rozwój polskich Sił Zbrojnych musi opierać się na jasnej definicji współczesnych i przyszłych zagrożeń, realnej ocenie naszego potencjału obronnego i sojuszniczego oraz precyzyjnym i wewnętrznie spójnym planie działania wynikającym z długoterminowej wizji bezpieczeństwa państwa. Takie zadanie postawił sobie cztery lata temu rząd Prawa i Sprawiedliwości i będzie je kontynuował w kolejnej kadencji, budując na fundamencie, który stworzyliśmy.
Sojusz i siła
Mówiąc o bezpieczeństwie Polski, musimy zdać sobie sprawię, że w obliczu współczesnych zagrożeń nie ma alternatywy dla intensywnego wzmacniania naszego potencjału obronnego. Każdy, kto twierdzi inaczej, jest nieodpowiedzialny, szafuje życiem Polaków i naszym bytem państwowym. Kwestionowanie potrzeby wzmacniania Wojska Polskiego i podważanie naszych sojuszy w duchu naiwnego pacyfizmu lub dla doraźnych korzyści politycznych sprowadza na wszystkich Polaków śmiertelne ryzyko. Jako rząd odpowiedzialny nie możemy na to pozwolić.
Nikt nie zapewni nam bezpieczeństwa, jeśli my sami tego nie zrobimy naszą przemyślaną polityką sojuszniczą i konsekwentnym zwiększaniem własnych zdolności obronnych. Wojsko nie działa w oderwaniu od społeczeństwa, jest jego integralną częścią, zmienia się wraz z nim i broni tych wartości, które dla wszystkich są wspólne. Dlatego w sprawie bezpieczeństwa Polski musi istnieć ogólnonarodowy konsensus ponad podziałami – za wszelkie zaniedbania w tym zakresie zapłacimy bowiem wszyscy, niezależnie od wyznawanych poglądów. Tego uczą nas bolesne doświadczenia historyczne oraz to, co obserwujemy dzisiaj na całym świecie, szczególnie za wschodnią granicą.
W hierarchii licznych zewnętrznych zagrożeń – jak terroryzm, masowa migracja, niestabilność ekonomiczna, szantaż energetyczny, dezinformacja, ataki cybernetyczne i hybrydowe – największym jest dziś dla nas agresywna i militarystyczna polityka Rosji. W tej sytuacji wzmacnianie naszego sojuszu obronnego w ramach NATO i więzi transatlantyckich jest ważne jak nigdy wcześniej, ale również nigdy wcześniej nie zrobiliśmy w tym zakresie więcej niż w ciągu ostatnich czterech lat.
Nasze strategiczne partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi jest najsilniejsze w historii, a liczne rozmowy, które wraz z prezydentem Andrzejem Dudą prowadziłem w USA, zaowocowały deklaracjami w czerwcu i wrześniu br., dzięki którym liczebność wojsk amerykańskich w Polsce zwiększy się do 5,5 tys. Jest to obecność trwała, którą chcemy dalej zwiększać. To także sygnał, że USA są gotowe bronić tej części Europy, a Polska nie jest już dla nich tylko państwem buforowym.