Powojenny ład demokratyczny w Europie wyrósł w warunkach epoki industrialnej, epoki stabilnych, dużych klas społecznych i gwarantowanego przez silne państwo kompromisu interesów. Dziś to już prehistoria, od której oddziela nas neoliberalna fala globalizacji.
Rewolucja neoliberalna z przełomu lat 70. i 80. XX wieku podkopała prawie wszystkie fundamenty ekonomiczne i społeczne demokracji liberalnych epoki industrialnej. Na kilka z nich należy zwrócić szczególną uwagę.
Falujące bezrobocie
Po pierwsze, to powszechna dezindustrializacja w prawie wszystkich, rozwiniętych gospodarkach europejskich, która spowodowała, że całe ważne dotąd gałęzie przemysłu nie tyle upadły, ile „wyemigrowały" za granice państw europejskich w poszukiwaniu niższych kosztów siły roboczej, nowych rynków i innego rodzaju ekonomicznych przewag, a nade wszystko w poszukiwaniu sposobów na maksymalizowanie zysków.
W efekcie, na przełomie XX i XXI wieku Europa utraciła swój dawny przemysłowy charakter, a udział jej przemysłu w całym przemyśle światowym spadł z 36 do niespełna 24 proc. Odbiło się to niekorzystnie na strukturach gospodarek europejskich, w których średni udział przemysłu w kreowaniu PKB spadł do uśrednionego poziomu przekraczającego nieco 15 proc. Oczywiście, z wyjątkiem państw skandynawskich i Niemiec.
Dla Polski jest to poziom około 20 proc., ale należy pamiętać, że jest to przemysł znajdujący się w sporym procencie w rękach kapitału obcego. A ponieważ każde miejsce w przemyśle tworzy trzy miejsca pracy w usługach, łatwo wyobrazić sobie główne przyczyny nowej zmory gospodarek europejskich, jaką jest falująco narastające bezrobocie.