W przeszłości popularne było powiedzenie, że życiem publicznym w Polsce rządzą trumny Piłsudskiego i Dmowskiego. Dziś jest to już raczej nieaktualne. Zachowując jednak tę metaforę, można wskazać, że obecnym życiem publicznym w największym stopniu rządzi trumna innego polityka z czasów II Rzeczypospolitej, niejakiego Karola Polakiewicza. Nie był on nikim specjalnie charakterystycznym ani wybitnym. Ot, jeden z posłów w okresie dwudziestolecia międzywojennego, dziś słusznie zapomniany. W oficjalnych biogramach dowiemy się, że poseł ów popierał sanację, miał wykształcenie prawnicze (uzyskał nawet tytuł doktora nauk prawnych) i udzielał się w licznych organizacjach prorządowych. Udało mu się nawet zostać wicemarszałkiem Sejmu brzeskiego.