Aktualizacja: 21.09.2021 19:17 Publikacja: 21.09.2021 19:17
Grzegorz Braun
Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński
Każdy jej wyborca ma tam zazwyczaj swojego ulubionego superbohatera. Rozporządzającego tymi mocami czy sprawnościami, jakie najwyżej sobie ceni. Robert Winnicki ma co prawda tylko +1 w skali wolnorynkowości, ale za to aż +4 w obszarze walki z dewiacjami. A taki Artur Dziambor – na odwrót. Dla każdego coś miłego.
Taki wydawał się od początku plan na tę partię i trzeba przyznać, że wypalił. Dla jej przeciwników Konfederacja pozostaje gabinetem osobliwości, zwolennicy widzą w niej Drużynę Pierścienia (porównania tego użył kilka lat temu szef koła sejmowego Konfederacji Sławomir Mentzen) zmierzającą wytrwale do Mordoru, by w trzewiach Góry Przeznaczenia zniszczyć pierścień lewactwa. Wszyscy jednak zgodnie muszą przyznać, że ugrupowanie to jest „jakieś". A przy okazji, obok umiejętnego zarządzania wyobraźnią swoich wyborców, posłom Konfederacji udaje się też czasami robić politykę, co na tle polskiej opozycji wydaje się osiągnięciem niebotycznym.
Kandydat PiS będzie średni, jeśli nie słaby. Ale to nie oznacza, że nie okaże się też groźny, a KO ma już zwycięstwo w kieszeni: do wiosny 2025 roku jeszcze bardzo daleko.
Godzinna rozmowa telefoniczna kanclerza Niemiec Olafa Scholza z Władimirem Putinem pokazuje dobitnie, że przywódca Rosji najwyraźniej nie jest zainteresowany ofertami pomocy w tzw. deeskalacji konfliktu, ponieważ idzie w przeciwnym kierunku i rozpędza swą machinę wojenną.
„To kolejny atak na demokrację” – komentuje PiS decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego partii za rok 2023. „My Koalicji Obywatelskiej pieniędzy nie zabieraliśmy” – dodają rozgoryczeni politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. A może, jeśli był powód, należało?
W warstwie deklaracji politycznych nic się nie zmienia, będziemy nadal wspierać Ukrainę, w podskórnej – mniej widocznej – widać zniechęcenie i rozczarowanie niespełnionymi obietnicami.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Mowa niemieckiego pisarza Marko Martina, którą wygłosił w obecności prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, wywołała w Niemczech głębokie poruszenie, u niektórych nawet oburzenie. Dlaczego?
Wydawałoby się, że wybuch wojny w Ukrainie przyspieszy procesy związane z poprawą bezpieczeństwa Polaków. To okazało się złudne. Straciliśmy mnóstwo czasu.
Można odnieść wrażenie, że decyzja Joe Bidena o zniesieniu ograniczeń w użyciu przez Ukraińców systemów rakietowych ATACMS pochodzi bezpośrednio z bestselleru Donalda Trumpa „The Art of the Deal”.
W warstwie deklaracji politycznych nic się nie zmienia, będziemy nadal wspierać Ukrainę, w podskórnej – mniej widocznej – widać zniechęcenie i rozczarowanie niespełnionymi obietnicami.
Sąd oddalił wniosek o przejęcie władzy w Konfederacji przez specjalnego funkcjonariusza – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Powodem jego złożenia było niezwołanie w terminie kongresu partii.
Minister sprawiedliwości poinformował, że podpisał wniosek do przewodniczącej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli w sprawie uchylenia immunitetu Grzegorzowi Braunowi. Chodzi m.in. o głośną sprawę zgaszenia świec chanukowych w Sejmie.
Jeszcze w listopadzie do Polski może wrócić zabójca polityczny z RPA Janusz Waluś. Jest idolem skrajnej prawicy, a sąd właśnie umorzył sprawę pochwalania jego czynu – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Warszawa ma szansę w ciągu sześciu miesięcy polskiej prezydencji w Unii przedstawić Europie Polskę jako nowoczesne, dojrzałe, demokratyczne państwo. Rosnącą siłę, która godna jest swoich ambicji przewodzenia wschodniej części Wspólnoty.
Lewica może się dzielić lub mnożyć, ale wciąż nie ma elektoratu. Prędzej Platforma zyska lewe skrzydło niż Lewica podmiotowość. Niewielkie poparcie dla Razem wyznacza więc sufit możliwości samodzielnego ugrupowania socjaldemokratycznego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas