Sąd: Pochwalanie czynu polskiego zamachowca z RPA to nie przestępstwo

Jeszcze w listopadzie do Polski może wrócić zabójca polityczny z RPA Janusz Waluś. Jest idolem skrajnej prawicy, a sąd właśnie umorzył sprawę pochwalania jego czynu – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 29.10.2024 09:35

Kibice przodują w poparciu dla Janusza Walusia

Kibice przodują w poparciu dla Janusza Walusia

Foto: Grzegorz Rutkowski/Fotorzepa

„Janusz Waluś nie dokonał aktu politycznego terroryzmu. Była to polityczna święta egzekucja” – perorowała w 2021 roku  pod ambasadą RPA w Warszawie działaczka Narodowego Odrodzenia Polski Marzena D. Swoje przemówienie zakończyła słowami: „żądamy wolności dla bohatera!”. I zdaniem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia nie popełniła przestępstwa. Jak ustaliliśmy, pod koniec września umorzył on sprawę publicznego pochwalania przez nią czynu najbardziej znanego polskiego zamachowca politycznego.

Waluś zamordował przywódcę komunistów RPA, chcąc zatrzymać demontaż apartheidu

Janusz Waluś jest polskim emigrantem zarobkowym, który w 1981 roku wyjechał do RPA. W 1993 roku zastrzelił tam czarnoskórego komunistę Chrisa Haniego, jedną z ikon ówczesnej opozycji. Liczył, że jego czyn wywoła rozruchy i zatrzyma demontaż apartheidu, jednak do tego nie doszło. W zamian, wraz ze zleceniodawcą mordu białym politykiem Clivem Derby-Lewisem, został skazany na karę śmierci, którą zmieniono na dożywocie.

Czytaj więcej

Atak na premiera Słowacji to niebezpieczny sygnał dla Polski. Robert Fico to początek

Derby-Lewis wyszedł z więzienia w 2015 roku i wkrótce zmarł. Również Polak przez długie lata zabiegał o zwolnienie warunkowe. Prawniczy ping-pong w tej sprawie zakończył się 21 listopada 2022 roku, gdy Trybunał Konstytucyjny RPA zadecydował o warunkowym zwolnieniu Walusia. Podczas okresu próby, wynoszącego dwa lata, nie może on opuszczać terytorium RPA. Do Polski będzie mógł wrócić za raptem kilka tygodni.

I, zdaniem dr Anny Tatar ze stowarzyszenia Nigdy Więcej, jego powrót jest wyczekiwany przez niektóre środowiska. – Od paru lat przyglądamy się kultowi Walusia w Polsce, bo użycie tego słowa nie jest przesadą. Odnotowaliśmy dziesiątki transparentów z wyrazami poparcia, wywieszanych na meczach, w czym przodowali kibice Lechii Gdańsk, Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa, a także na manifestacjach ulicznych organizowanych przez skrajną prawicę – wylicza.

Dodaje, że sprawa nie dotyczy tylko środowisk marginalnych, bo w obronę Walusia włączyli się też politycy, w tym Grzegorz Braun z Konfederacji. – Bardzo niepokojące jest to, że polski sąd nie uznaje promowania postaci rasistowskiego zabójcy za przestępstwo – mówi Anna Tatar.

Zdaniem sądu pochwała czynu Walusia to nie przestępstwo, lecz tylko wykroczenie

Na czym oparł się sąd? Działaczka NOP usłyszała wcześniej zarzuty w związku z artykułem kodeksu karnego, przewidującym do roku więzienia za publiczne pochwalanie przestępstwa. Sąd uznał jednak, że nie popełniła ona przestępstwa, lecz jedynie wykroczenie, którego karalność już się przedawniła.

To jednak tylko jedna z wielu podobnych decyzji wymiaru sprawiedliwości. Z szacunków „Rzeczpospolitej” wynika że w czasach, gdy prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro, około dziesięciu podobnych spraw zostało umorzonych, choć nie na etapie sądu, lecz prokuratury. Zarzuty zdążyli w nich usłyszeć m.in. były poseł PiS Artur Zawisza i Tomasz Szczepański, założyciel Stowarzyszenia na rzecz Tradycji i Kultury „Niklot”. Jedna ze spraw, dotycząca założyciela NOP Adama G., jest zawieszona, bo przebywa on za granicą.

Czytaj więcej

Robert Mazurek: Waluś – terrorysta z importu

W przypadku Marzeny D. sprawa może jeszcze zakończyć się inaczej. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba informuje nas, że śledczy wnieśli zażalenie na decyzję sądu, zarzucając mu „wyciągnięcie wadliwych wniosków opartych na nieprawidłowej argumentacji i błędnej ocenie zebranych dowodów”.

Zdaniem dr Anny Tatar po powrocie Walusia do Polski skrajna prawica może próbować publicznie fetować go jak bohatera. – Trudno mi sobie wyobrazić, by po tylu latach publicznych wyrazów poparcia, zbiórek i transparentów jego pojawienie się w kraju przeszło bez echa – dodaje.

„Janusz Waluś nie dokonał aktu politycznego terroryzmu. Była to polityczna święta egzekucja” – perorowała w 2021 roku  pod ambasadą RPA w Warszawie działaczka Narodowego Odrodzenia Polski Marzena D. Swoje przemówienie zakończyła słowami: „żądamy wolności dla bohatera!”. I zdaniem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia nie popełniła przestępstwa. Jak ustaliliśmy, pod koniec września umorzył on sprawę publicznego pochwalania przez nią czynu najbardziej znanego polskiego zamachowca politycznego.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Ujawniono nowe informacje ws. śmierci policjanta na warszawskiej Pradze
Przestępczość
Strzelanina w Warszawie. Podczas interwencji funkcjonariusz śmiertelnie ranił kolegę
Przestępczość
Fatalna pomyłka policji. Na autostradzie A4 funkcjonariusze ostrzelali niewłaściwy samochód
Przestępczość
Były poseł Platformy oskarżony. Sławomir N. miał przywłaszczyć publiczne pieniądze
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przestępczość
W Polsce ubyło rasizmu i ksenofobii. Zaskakujący raport OBWE