Przyczyny wojen i konfliktów są różne. Najbardziej widoczne mają charakter polityczny: konflikty interesów, próba aneksji lub podporządkowania innego państwa, zatargi terytorialne. Uciskanie mniejszości etnicznych, brak poszanowania ich autonomii i języka, nierówności społeczne, nieefektywność gospodarki, ubóstwo i brak perspektyw, wyzysk – to przyczyny społeczne i kulturowe. Istnieją jeszcze te moralne i religijne: erozja systemu wartości, kryzysy religijne, zanik cnót obywatelskich.
Jan Paweł II i Benedykt XVI podkreślali, że źródło pokoju na świecie znajduje się nie tyle w sile i równowadze militarnej oraz w traktatach, ale w sprawiedliwych relacjach między ludźmi i we wnętrzu osoby. Kardynał Joseph Ratzinger mówił rzecz trudną do zrozumienia dla niewierzących - że o pokój i zażegnanie wojny trzeba się modlić, ponieważ militarne i polityczne wysiłki są bezowocne bez przemiany duchowej i mentalnej społeczeństw i... bez Boga, który jest duchową siłą dziejów.
Do Rosjan trzeba skierować słowa: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie"
Chrześcijaństwo odwołuje się do pojęcia Opatrzności w odróżnieniu od tych religii i kultur, które posługują się jedynie pojęciem losu. W starożytnej Grecji pojęcie to było synonimem ślepego przeznaczenia człowieka. Opatrzność nie jest siłą z góry układającą życie, dającą pomyślności lub biedę, pokój lub wojnę. Jest ona mocą Boga wewnętrznie obecnego w ludzkich decyzjach i przenikającego procesy historyczne. Obecność Boga w historii była przedmiotem namysłów filozoficznych i teologicznych. Przykładem może być rosyjska historiozofia Władimira Sołowjowa. Ateistyczną wersją takiego dyskursu były dzieła Lenina. To Bóg inspiruje ludzi i kieruje planem zbawienia świata.
W wymiarze egzystencjalnym i czasowym wciąż przychodzi On nam na ratunek.„Od głodu, ognia i wojny wybaw nas Panie!” - te słowa ze świątyń wypisuje się na przydrożnych krzyżach. Jeden z takich krzyży z wypisaną cyrylicą prośbą do Chrystusa Zbawiciela stał niedaleko wraku zestrzelonego malezyjskiego samolotu. Dookoła na polu porozrzucane były ciała ofiar oraz maskotki dzieci. W Polsce zapamiętano modlitwę Jana Pawła o zstąpienie Ducha Świętego i odnowienie polskiej ziemi.