Do napisania tego felietonu skłoniła mnie niedawna wypowiedź włoskiego wicepremiera Matteo Salviniego, że „wykorzystanie rezerw złota do zasypywania dziur budżetowych to interesująca propozycja".
Moim zdaniem nie jest ona ani interesująca, ani dobra, a jest wręcz niebezpieczna. Rezerwy złota są bowiem elementem rezerw walutowych, a te służą do zapewnienia bezpieczeństwa finansowego, w tym walutowego, państwa. Państwo bez odpowiedniego arsenału rezerw walutowych jest wystawione na ataki spekulacyjne na własną walutę, czego doświadczyły w przeszłości m.in. Rosja i Wielka Brytania. Rezerwy walutowe mają także wpływ na wiarygodność i postrzeganie państwa oraz koszt finansowania jego potrzeb na rynkach międzynarodowych. Posiadanie rezerw walutowych na adekwatnym poziomie i właściwe nimi zarządzanie uznać należy zatem za „rzecz świętą".