Aktualizacja: 10.02.2020 07:12 Publikacja: 10.02.2020 00:01
Foto: Bart MAAT / ANP / AFP
Jednym z ważnych tematów w polityce konkurencji w najbliższych miesiącach jest kwestia przeglądu zasad fuzji i przejęć. Niemcy i Francja, do których we wspólnym liście dołączyły Polska i Włochy, apelują o zmiany umożliwiające tworzenie europejskich czempionów. Na przykład na wzór takiego, który nie powstał z powodu zablokowanej przez panią fuzji Siemensa i Alstomu.
Dobra wiadomość jest taka, że wiele rzeczy, o które te cztery państwa proszą, i tak już robimy. Bierzemy pod uwagę zmiany rynku i rzeczywiście w niektórych sektorach chińska konkurencja jest istotnym czynnikiem. To można określić i to już robimy. Oczywiście zmiany są potrzebne, bo zasady zostały zdefiniowane 20 lat temu. Tak naprawdę to, co robimy w praktyce, uwzględnia perspektywę globalną i zapisy muszą to odzwierciedlać. Druga sprawa to fakt, że niektóre rynki zmieniły naturę. Nie ma już konkurencji cenowej, bo płaci się na nich danymi. Normalnie jednym z instrumentów testowania konkurencji na rynku jest sprawdzenie, co by się wydarzyło w razie znacznej podwyżki cen. Ale teraz taki test już może nie wystarczać. Jak ocenić, jeśli usługodawca będzie od ciebie żądał więcej danych. Lub jak ocenić, czy nastąpi obniżenie jakości. I czy jeśliby to nastąpiło, to można zrezygnować z tych usług? Ja na przykład nie wiem, czy zdjęcia moich córek gromadzone na moim telefonie od pięciu lat mogę przenieść do innego operatora. Zasadniczo, gdy ludzie są na takim rynku, to firma staje się jakby ich posiadaczem. I to powoduje, że musimy zmienić nasze spojrzenie. W liście cztery państwa proszą nas też, żeby przyjrzeć się zasadom współpracy między firmami. To już robimy. Od półtora roku prowadzimy konsultacje na ten temat. Chcemy właśnie dowiedzieć się od firm, jaka jest natura współpracy między nimi, zanim uznamy, że coś jest kartelem. Ponadto pracujemy nad projektami tzw. ważnego wspólnego europejskiego interesu. Jednym z przykładów jest sojusz baterii. To też daje nam pojęcie o współpracy koniecznej tam, gdzie rynek nie działa i gdzie rynek nie zapewnia innowacji. Podkreślam jednak: dla mnie czerwoną linią jest obrona konkurencji. Rozwijamy oczywiście instrumenty ochrony rynku poprzez nowe zasady dopuszczania zagranicznych firm do przetargów publicznych czy badanie zagranicznych inwestycji. Ale z poszanowaniem zasady, że konkurencja jest kluczowa dla innowacji i konieczna, żeby europejskie firmy odniosły sukces na rynku globalnym.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Politycy na poziomie Unii Europejskiej i krajowym muszą działać, promując proste i niedrogie opcje inwestycyjne.
Po długich bojach rząd podjął decyzję na temat obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
W środę silny dolar znów dał o sobie znać, a to był kulą u nogi dla złotego.
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Celem przywracania praworządności w wymiarze sprawiedliwości nie jest spełnienie oczekiwań środowiska prawniczego, że przeszłość zostanie „rozliczona”, ale stworzenie instytucjonalnych gwarancji obywatelskiego prawa do sądu.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas