19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 11.03.2020 20:51 Publikacja: 11.03.2020 20:00
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
Niespełna dwa tygodnie temu przedstawił pan czarny scenariusz – jak się wydawało – dla polskiej gospodarki w związku z epidemią koronawirusa. Sugerował on, że wzrost polskiej gospodarki może zwolnić do 1 proc. w skali całego roku, co oznaczałoby, że po drodze zaliczymy techniczną recesję (dwa kwartały zniżki PKB). Jak bardzo rzeczywistość przybliżyła się do tego scenariusza?
To był jeden z wielu możliwych czarnych scenariuszy. Był to scenariusz „zielonej wyspy" w tym sensie, że założyliśmy, iż wstrząs związany z epidemią koronawirusa będzie miał głównie charakter zewnętrzny. Przyjęliśmy, że podmioty gospodarcze w Polsce wierzą w to, że szok jest zewnętrzny i przejściowy. W takiej sytuacji nie miałby on silnego wpływu na decyzje konsumpcyjne gospodarstw domowych i plany inwestycyjne przedsiębiorstw. Dziś wiemy, że to założenie jest nieaktualne. Z drugiej strony, część założeń była nadmiernie pesymistyczna. Braliśmy na przykład pod uwagę zamrożenie handlu z Chinami na dwa kwartały, co obecnie wydaje się mało prawdopodobne. Tam epidemia zdaje się już wygasać. Także we Włoszech, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, odbudowa aktywności gospodarczej nastąpi szybciej niż założyliśmy.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Złoty o poranku notował niewielkie zmiany. Rynki żyją dzisiaj odczytami dotyczącymi inflacji.
Nawet jeśli o danej regulacji czy dokumencie wypowiedziały się już dziesiątki prawników, niekoniecznie wszystko musi być jasne i oczywiste.
Ustawodawca nie przewidział, że dane sygnalisty mogą zostać ujawnione nieupoważnionym osobom ze względu na przepisy ustawy o opłacie skarbowej.
Realne szanse na zaspokojenie wierzyciela są często bardzo małe.
Czy sędziowie powołani do Sądu Najwyższego przez nową KRS po 2018 r. są bardziej otwarci na strategiczną litygację prowadzoną przez Ordo Iuris? Analiza decyzji podejmowanych przez nowych i starych sędziów w sprawach z udziałem Ordo Iuris wskazuje, że obraz jest bardziej zniuansowany, niż wskazywałyby pozory.
Nie ma racjonalnych powodów, by o ważności wyborów prezydenckich nie orzekła Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN, jak to czyniła już kilkakrotnie.
Jeśli chcemy żyć w dostatku, powinno nam być bliżej do neoliberalizmu w gospodarce niż do etatyzmu, do uwikłań politycznych, mieszania w głowach wizjami bez szans na spełnienie i pieniędzy z długu na uśmierzanie biedy zamiast usuwania jej przyczyn.
To niepokojące, że głośno dyskutowana nowelizacja, zapowiadana jako przełom w podejściu do przestępczości seksualnej, spoczywa w spokoju i ciszy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas