Słabe oferty nie będą brane pod uwagę

- Czy warto prywatyzować energetykę w czasach kryzysu? - pytamy Jana Burego, wiceministra Skarbu Państwa

Publikacja: 11.03.2009 03:00

Słabe oferty nie będą brane pod uwagę

Foto: PARKIET, Małgorzata Pstrągowska Mał Małgorzata Pstrągowska

[b]Rz: Czy warto prywatyzować energetykę w czasach kryzysu? Związki zawodowe niedawno apelowały do rządu, by wstrzymał decyzje dotyczące sprzedaży akcji.[/b]

Jan Bury: Są to odwieczne dylematy przy prywatyzacji. Faktycznie w ostatnich trzech – czterech latach klimat do sprzedaży spółek energetycznych był znacznie lepszy niż obecnie, ale wtedy nikt nie chciał podejmować decyzji.

Tymczasem takim firmom, jak elektrociepłownia Bytom czy Zabrze, inwestorzy są niezbędni, by w ogóle przetrwały. W przypadku innych spółek, a zwłaszcza grup, powodem prywatyzacji są ich plany inwestycyjne. Grupy muszą budować nowe bloki i sieci, by zapewnić bezpieczeństwo dostaw energii.

Wiadomo, że obecnie największe firmy: PGE i Tauron, nie mają szans na pozyskanie planowanych wcześniej kwot (czyli po kilka miliardów złotych każda) z rynku kapitałowego poprzez publiczną emisję akcji. A skoro teraz debiuty na giełdzie nie mają uzasadnienia, to nikt w Ministerstwie Skarbu nie będzie ich forsował.

Na pewno też nikt nie zgodzi się na tanią sprzedaż polskich firm energetycznych. Za dużo było złych doświadczeń z prywatyzacją, byśmy mogli pozwolić sobie na błąd.

[b]Debiut na giełdzie dwóch największych firm, czyli PGE i Tauronu, jest więc w tym roku wątpliwy. Najwyżej może dojść do publicznej sprzedaży akcji PGE. Czy zatem zarząd Tauronu powinien kontynuować przygotowania do debiutu? Może minister skarbu będzie chciał znaleźć dla tego koncernu inwestora, tak jak dla Energi gdańskiej?[/b]

Nie wykluczamy takiej możliwości. Tauron planuje inwestycje za ponad 20 mld zł i wiadomo, że nie ma tych pieniędzy, a samodzielnie zarządowi trudno będzie przekonać banki do finansowania projektów.

Mamy zatem dwa wyjścia: albo przeczekać kryzys, z tym że nie wiadomo, jak długo potrwa, i potem skierować Tauron na giełdę, albo też zacząć szukać inwestora dla tej grupy. Inwestor będzie musiał spełnić nasze oczekiwania dotyczące planów rozwoju i budowy nowych mocy, a więc zapewnić finansowanie tych projektów.

Dlatego skłaniamy się w ministerstwie ku tej możliwości. Tauron jest jednak na liście spółek o strategicznym znaczeniu dla państwa. Zatem zanim dojdzie do sprzedaży firmy inwestorowi, rząd powinien przeanalizować, czy pozostawienie Tauronu na tej liście jest zasadne. Poza tym Tauron jako element bezpieczeństwa energetycznego został ujęty w obecnie obowiązującej „Polityce energetycznej Polski” oraz w aktualizowanej wersji tego dokumentu przygotowanej przez ministra gospodarki.

Minister skarbu musiałby więc najpierw porozumieć się z ministrem gospodarki. Jeśli ten ostatni zgodzi się dokonać zmian w „Polityce energetycznej...” w odniesieniu do Tauronu, to gotowi jesteśmy nawet w ciągu kilku tygodni przygotować odpowiednie propozycje.

[b]Czy nie obawia się pan, że inwestorzy będą chcieli wykorzystać to, iż rządowi zależy na jak najszybszej sprzedaży firm, i zaoferują niewysokie ceny?[/b]

To, że zmieniamy strategię i rezygnujemy ze ścieżki giełdowej, nie znaczy, że zamierzamy sprzedać grupy energetyczne szybko i tanio. Jak sądzę, inwestorzy mają świadomość, że nie oddamy tych firm za bezcen, bo mają one wysoką realną wartość.

Poza tym dla zagranicznych firm z branży to okazja, by wejść na polski rynek, który daje bardzo duże możliwości. Słabe oferty nie będą brane pod uwagę.

[b]Jakie są tegoroczne plany resortu skarbu wobec energetyki, oprócz zapowiadanego na jesień debiutu PGE oraz przygotowań do sprzedaży inwestorom Tauronu i Energi?[/b]

Chcemy w tym roku, być może w październiku, zakończyć prywatyzację poznańskiej grupy Enea, czyli sprzedać resztę jej akcji inwestorowi branżowemu. Możliwe, że już w kwietniu sfinalizujemy ze szwedzkim koncernem Vattenfall sprzedaż tzw. resztówek akcji dwóch spółek: dawnego Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetycznego w Gliwicach oraz Vattenfall Heat Poland. Mamy przygotowaną aktualizację wycen tych pakietów. Czekamy na decyzję inwestora.

W tym roku planowane jest też zakończenie prywatyzacji WPEC Legnica oraz wybór inwestora dla elektrociepłowni w Zabrzu i Bytomiu.

Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Repolonizacja, czyli reupartyjnienie gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Tusku, nie ścigaj się z Trumpem
Opinie Ekonomiczne
Tusk odpowiada na Trumpa czy mówi Trumpem?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Zamiast obniżać składkę zdrowotną, trzeba ją skasować
Opinie Ekonomiczne
Bełdowski, Góral: Kowal zawinił, bank powiesili