Na początku tego „wyścigu” trudno było to przewidzieć, choć sygnały płynące z regionów wskazywały, że władze wszystkich województw założyły, że sięgną po bonus. Możliwość otrzymania dodatkowych pieniędzy okazała się dość motywująca. Niektóre regiony 20 procentowy próg poświadczenia wydatków, którego osiągnięcie było warunkiem otrzymania premii przekroczyły nieznacznie, o kilka procent. Poza wydatkami ważny jest też odsetek zawartych umów. Ogółem województwa rozdysponowały już prawie 75 proc. środków unijnych, które otrzymały na lata 2007-2013.
[b]Tak szybki podział pieniędzy nie wynika chyba tylko z chęci uczestnictwa w podziale rezerwy, ale też z potrzeb inwestycyjnych?[/b]
To rezultat konkretnych potrzeb, ale i strategii rozwoju województw. Popyt na unijne dotacje jest ogromny. Widać to najwyraźniej w konkursach. W wielu z nich wartość wniosków o dofinansowanie wielokrotnie przekraczała dostępne budżety. Świadczy to niewątpliwie o dużym zapotrzebowaniu na te środki w regionach.
[b]Województwa radzą sobie nie tylko z programami regionalnymi, ale też z programem "Kapitał Ludzki" realizowanym na poziomie krajowym i regionalnym. Regiony górują nad centrum...[/b]
Regiony dobrze radzą sobie z realizacją tego programu. Pamiętajmy jednak, że część „Kapitału Ludzkiego” wdrażana na poziomie centralnym ma z założenia charakter kompleksowy i długofalowy. Od początku zakładano, że inwestycje realizowane na poziomie centralnym będą prowadzone do roku 2013 i później. Zresztą procent podpisanych umów w komponencie centralnym i regionalnym jest zbliżony. Proporcje to 57,7 do 60,8 proc. na korzyść regionów. Niewątpliwie jednak w przypadku „Kapitału Ludzkiego” i programów regionalnych należą się pochwały dla instytucji zaangażowanych w ich sprawną realizację.
[b]Pański poprzednik Krzysztof Hetman zajmował się programami regionalnymi i "Rozwojem Polski Wschodniej". Panu zamiast tego ostatniego przypadł wspomniany już "Kapitał Ludzki". Czy ta zmiana to nie zapowiedź realizacji tego programu po 2013 r. wyłącznie w regionach?[/b]