Od początku XXI w. częstotliwość pojawiania się pojęcia „paradoks” w artykułach naukowych wzrosła siedmiokrotnie (według danych Web of Science), ale w przypadku nauk społecznych wzrost był znacznie większy. W 2001 r. na czele nauk wykorzystujących konstrukcję paradoksu były: neuronauki, biochemia molekularna i filozofia. Natomiast w 2023 r. pierwsze miejsca zajęły: zarządzanie, filozofia i ekonomia. Dążąc do wytłumaczenia różnych zjawisk, doszukujemy się zwykle racjonalnych związków przyczynowo-skutkowych. A kiedy coś nie pasuje do wcześniej zaobserwowanych i opisanych procesów, to pojawia się słowo uniwersalne: paradoks. To niedopasowanie jest tym częstsze, im szybsze jest tempo zmian technologicznych, co przekłada się na zmiany społeczne i gospodarcze, a ostatnio także klimatyczne.
Analizując wyniki wyborów lub badań opinii społecznej w wielu krajach, szczególnie w dojrzałych demokracjach, trudno nie zauważyć małej różnicy między głosującymi za i przeciw. Tak jest np. w głosowaniach na partie prawicowe (konserwatywne, populistyczne) i lewicowe (liberalne, progresywne) albo w badaniach opinii publicznej w sprawach światopoglądowych (aborcja, prawa społeczności LGBT, kara śmierci itp.).
Jak yin-yang
Według J. Haidta, amerykańskiego psychologa społecznego i autora głośniej książki „Prawy umysł. Dlaczego dobrych ludzi dzieli religia i polityka?”, ludzie nie są wyposażeni w zaprogramowany genetycznie mózg: lewy lub prawy. Z biegiem czasu pojawiają się „charakterystyczne adaptacje” i „osobiste narracje”. Jak pisze Haidt: liberałowie (lewica) i konserwatyści (prawica) są jak yin-yang – są potrzebni i uzupełniają się nawzajem – są niezbędni do zdrowego życia politycznego. Yin-yang jest taoistyczną koncepcją filozoficzną i zarazem symbolem paradoksu.
Paradoksy były rozważane przez filozofów już w starożytności w różnych wersjach i wielu częściach świata: od Chin po Europę. Służyły do określania współistniejących sprzeczności, a także do oswajania trudów i zagadek egzystencji.
Paradoks (z gr. paradoksos) oznacza coś nieoczekiwanego, niewiarygodnego. Według Słownika Języka Polskiego PWN paradoks ma dwa znaczenia. Po pierwsze, jest to twierdzenie zaskakująco sprzeczne z przyjętym powszechnie mniemaniem (np. czarny łabędź). I najczęściej mamy do czynienia z tym właśnie znaczeniem. Na przykład w czerwcu 2024 r. pojawiła się informacja o spadających cenach litu niezbędnego do produkcji samochodów elektrycznych, natomiast wzrosły ceny palladu niezbędnego do produkcji samochodów spalinowych. Dotychczas trend był odwrotny. Wyjaśnienie tego paradoksu przynosi wiedza o tym, co dzieje się na rynku samochodów: spadła dynamika sprzedaży samochodów elektrycznych, natomiast spalinowe sprzedają się nadal dobrze. Zawiodły prognozy, na podstawie których producenci robili zapasy obu surowców: lit był w nadmiarze, a zabrakło palladu. Tego typu paradoksy mają zazwyczaj charakter „przejściowy” i zazwyczaj dają się objaśnić. Paradoksem był też okrzyknięty Covid-19, który w czasach podniesionych standardów higieny i wiedzy medycznej nie powinien się pojawić w skali globalnej.