Wróciłem właśnie z Chin z corocznej narady ambasadorów i chciałbym podzielić się z czytelnikami „Rzeczpospolitej" swoimi przemyśleniami i odczuciami na temat chińskiej gospodarki.
Obecnie przechodzi ona trzy istotne zmiany. Przede wszystkim zmienia się odpowiadające za rozwój gospodarki środowisko zarówno krajowe, jak i zagraniczne. Wciąż odczuwalne są reperkusje światowego kryzysu finansowego z 2008 roku. Gospodarka musiała przejść głęboką restrukturyzację i powoli dochodzi do siebie, a rynek finansowy jest nawet jeszcze bardziej niestabilny. Naturalnie Chiny, jako jedna z czołowych światowych gospodarek, nie mogą w takim czasie myśleć tylko o własnym interesie. Po ponad 30 latach szybkiego rozwoju Chiny są drugą globalną potęgą gospodarczą z obrotami przekraczającymi 10 bln dol. Jeśli tak ogromna struktura ma się nadal rozwijać, musimy pomyśleć o nowym modelu wzrostu.