Marcin Zieliński: Podatki zbyt skomplikowane

Polska ląduje w ogonie rankingu konkurencyjności systemów podatkowych. A może być gorzej.

Publikacja: 18.10.2021 21:00

Marcin Zieliński: Podatki zbyt skomplikowane

Foto: Adobe Stock

W najnowszej edycji International Tax Competitiveness Index Polska zajęła przedostatnie miejsce na 37 krajów OECD. W sporządzanym przez amerykańską Tax Foundation międzynarodowym rankingu konkurencyjności systemów podatkowych gorszy wynik osiągnęły tylko Włochy, a pierwszą pozycję – po raz ósmy z rzędu – zajęła Estonia. Polska utrzymała miejsce z ubiegłego roku i jest o trzy pozycje niżej niż dwa lata temu.

Indeks mierzy jakość systemu podatkowego w pięciu obszarach: opodatkowania osób prawnych, opodatkowania osób fizycznych, opodatkowania konsumpcji, opodatkowania majątku oraz reguł opodatkowania działalności transgranicznej. Bierze przy tym pod uwagę nie tylko samą wysokość stawek, lecz także skomplikowanie związane z licznymi preferencjami i wyjątkami.

Fotorzepa

I to właśnie skomplikowanie okazuje się piętą achillesową polskiego systemu podatkowego. O ile za samą wysokość klina w przypadku opodatkowania osób prawnych i fizycznych Polska zajęła odpowiednio piątą i szóstą pozycję (relatywnie słabo wypadając za to w przypadku opodatkowania konsumpcji – 28. miejsce), o tyle pod względem skomplikowania jej miejsca to: 28. (opodatkowanie osób prawnych), 30. (opodatkowanie osób fizycznych) oraz 37. (opodatkowanie konsumpcji). Słabo też Polska wypadła pod względem bazy podatkowej dla opodatkowania konsumpcji, co wiąże się z istnieniem szerokiego wachlarza obniżonych stawek VAT.

Jak zauważają autorzy rankingu, system podatkowy ma istotny wpływ na wzrost gospodarczy kraju. Dobrze zaprojektowany system podatkowy pozwala podatnikom łatwo obliczać i płacić należne daniny oraz zapewnia środki na sfinansowanie wydatków publicznych. Z kolei zły system podatkowy jest uciążliwy dla podatników oraz zniechęca ich do produktywnej działalności, czyli pracy i inwestowania.

Liczne wyjątki i preferencje mają konsekwencje dwojakiego rodzaju. Po pierwsze, komplikują system podatkowy, sprawiając, że staje się on czasochłonny i uciążliwy dla podatników. Po drugie, duże różnice w opodatkowaniu sprawiają, że przedsiębiorcy zamiast na tworzeniu towarów i usług, które będą chcieli kupić konsumenci, skupiają się na szukaniu korzystnych rozwiązań podatkowych.

Indeks niestety nie uwzględnia też jeszcze jednego aspektu, który dla polskich podatników jest szczególnie dotkliwy – zmienności przepisów i niepewności związanej z ich uchwalaniem. Przepisy podatkowe są co chwilę modyfikowane, co oficjalnie często ma służyć łataniu luk. Co gorsza, w ostatnich latach niechlubną tradycją stało się pracowanie nad zmianami podatkowo-składkowymi, które miałyby obowiązywać od 1 stycznia roku kolejnego, pod koniec roku kalendarzowego. Np. w połowie listopada 2019 roku wciąż nie było wiadomo, czy zostanie zniesiony albo zmieniony limit 30-krotności podstawy wymiaru składek emerytalno-rentowych. Jesienią ubiegłego roku Sejm pracował nad dodatkowym opodatkowaniem spółek komandytowych. Organizacja Grant Thornton w najnowszym raporcie poświęconym stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce zauważa, że „już 50 proc. ustaw [podatkowych] przyjmowanych jest z vacatio legis krótszym niż ustawowe 14 dni, a 21 proc. rozporządzeń wchodzi w życie z dniem publikacji".

Rządzący wciąż pozostają głusi na głosy ze strony organizacji pozarządowych i środowisk przedsiębiorców. Prace nad przepisami podatkowymi w ramach tzw. Polskiego Ładu – najnowszej propagandowej wydmuszki rządu PiS – są prowadzone według tego samego patologicznego schematu co zmiany wspomniane powyżej. O ile jednak nowelizacje z lat ubiegłych dotyczyły stosunkowo wąskich grup, o tyle tzw. Polski Ład dotknie wszystkich podatników, którzy wciąż do końca nie wiedzą, co przyniosą kolejne miesiące, tym bardziej że sam tzw. Polski Ład tworzy w finansach publicznych ubytki, które rząd będzie uzupełniał podniesieniem albo wprowadzeniem innych danin – ostatnim pomysłem jest podniesienie akcyzy.

Tzw. Polski Ład nie odpowiada też na tę bolączkę polskiego systemu podatkowego, która odpowiada za przedostatnią pozycję Polski w międzynarodowym rankingu konkurencyjności systemów podatkowych Tax Foundation – wspomniane na początku artykułu skomplikowanie. Licząca prawie 260 stron ustawa o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (uchwalona w ramach Polskiego Ładu – red.), ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw nie sprawia bynajmniej wrażenia nieskomplikowanej, na co wskazują doradcy podatkowi i specjaliści od prawa podatkowego.

Marcin Zieliński jest ekonomistą fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju

W najnowszej edycji International Tax Competitiveness Index Polska zajęła przedostatnie miejsce na 37 krajów OECD. W sporządzanym przez amerykańską Tax Foundation międzynarodowym rankingu konkurencyjności systemów podatkowych gorszy wynik osiągnęły tylko Włochy, a pierwszą pozycję – po raz ósmy z rzędu – zajęła Estonia. Polska utrzymała miejsce z ubiegłego roku i jest o trzy pozycje niżej niż dwa lata temu.

Indeks mierzy jakość systemu podatkowego w pięciu obszarach: opodatkowania osób prawnych, opodatkowania osób fizycznych, opodatkowania konsumpcji, opodatkowania majątku oraz reguł opodatkowania działalności transgranicznej. Bierze przy tym pod uwagę nie tylko samą wysokość stawek, lecz także skomplikowanie związane z licznymi preferencjami i wyjątkami.

Pozostało 83% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację