NBP ma wiceprezesa

Premier zgodził się na Piotra Wiesiołka. Powtórzył swoje wątpliwości wobec Witolda Kozińskiego

Publikacja: 07.03.2008 04:33

NBP ma wiceprezesa

Foto: Rzeczpospolita

Prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek czekał od kilku tygodni na kontrasygnatę premiera pod nominacją dla nowych wiceprezesów banku. Prezydent już ich zaakceptował, ale Donald Tusk zwlekał. Wczoraj zasugerował, że nie kontrasygnuje decyzji prezydenta o powołaniu Witolda Kozińskiego, ale zaakceptuje Piotra Wiesiołka. – Nie mogę wziąć na siebie odpowiedzialności dotyczącej pana Kozińskiego – powiedział Tusk w wywiadzie dla Reutersa.

Koziński i Wiesiołek (pierwszy ma odpowiadać za obszar stabilności w NBP, a drugi za zarządzanie rezerwami) zostali zgłoszeni przez Skrzypka po dymisji Krzysztofa Rybińskiego i Jerzego Pruskiego. Premier powiedział, że Koziński budzi zbyt wiele kontrowersji. Inwestorzy finansowi zaniepokoili się wypowiedzią profesora dla Radia PiN z początku lutego, w której nie wykluczył możliwości interwencji na rynku walutowym.

Decyzja premiera, który podpisał kontrasygnatę dla Piotra Wiesiołka, to dobra wiadomość dla prezesa NBP. Brak wiceprezesa znacznie go ogranicza. Zdaniem prawników nie powinien nawet na dłużej opuszczać Warszawy ze względu na groźbę zbyt późnej reakcji na ewentualne problemy na rynku walutowym,. Powołują się przy tym na art. 10 ustawy o NBP, który stwierdza, że w razie nieobecności prezesa może go zastępować jedynie wiceprezes. Dlatego Skrzypek nie pojechał w poprzednim tygodniu na konferencję w Kijowie z udziałem premier Julii Tymoszenko. Być może będzie mógł jednak w niedzielę uczestniczyć w posiedzeniu gubernatorów banków centralnych w Bazylei, gdzie za zamkniętymi drzwiami dyskutuje się o sytuacji tych banków na świecie.

Według ekonomistów przy tak wyraźnym sprzeciwie premiera wobec Witolda Kozińskiego być może on sam ustąpi, dając prezesowi NBP możliwość zgłoszenia innego kandydata. Na razie NBP o takiej możliwości nie mówi. Koziński w radiu Tok FM zapowiedział że nie zrezygnuje. Premier dodał także, że jest „fanatycznym” zwolennikiem niezależności banku centralnego.

– Ale zdaję sobie sprawę , że do tej pory chyba nigdy nie mieliśmy do czynienia z tak politycznym władztwem w NBP – dodał premier.

Jeżeli prezes NBP zaproponuje tego samego kandydata, to będzie klincz. Nie jest to dobre. Premier ma prawo odmówić kontrasygnaty, ponieważ bierze odpowiedzialność za tę decyzję. Wprawdzie nie pamiętam, żeby kiedykolwiek premier odmówił kontrasygnaty w ważnej sprawie, ale mogło to się dziać po cichu, nie publicznie. Jeżeli teraz premier mówi, że nie może wziąć odpowiedzialności, to jest to wystarczający powód. Powinien tylko o tym szybko poinformować prezydenta. Prezes NBP z kolei powinien zaproponować nowego kandydata.

Piotr Wiesiołek - wiceprezes NBP

Rz: Kiedy będzie pan mógł rozpocząć pracę w NBP?

Piotr Wiesiołek: W BOŚ złożyłem rezygnację warunkową, ale wobec tego, co się wydarzyło, i w oczekiwaniu na złożenie kontrasygnaty premiera w Kancelarii Prezydenta jestem gotowy w piątek zakończyć wszelkie formalności. Od poniedziałku mógłbym już po prostu zacząć pracę w NBP.

Ma się pan zajmować zarządzaniem rezerwami walutowymi, które sięgają 150 mld zł?

Tak. Tu jednak trzeba być elastycznym. Z uwagi na obecną sytuację wspólnie z prezesem Sławomirem Skrzypkiem będę rozmawiał na temat ostatecznego podziału moich obowiązków w zarządzie.

Czy przewiduje pan jakieś zmiany w strategii zarządzania rezerwami?

Obecnie jeszcze bardziej czuję się bankowcem komercyjnym niż centralnym. Mogę jednak powiedzieć, że w tej kwestii jestem bardzo konserwatywny. Na pewno nie chcę robić żadnej rewolucji. Przyjrzę się obecnym projektom w NBP. Jeśli będą jakieś korekty, to w kierunku zwiększenia ich dochodowości. Z całą pewnością najistotniejszą kwestią będzie bezpieczeństwo rezerw.

—rozmawiał Kuba Kurasz

Opinie Ekonomiczne
Marcin Piątkowski: Jak pobudzić inwestycje prywatne
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Opinie Ekonomiczne
Guntram Wolff: Strefa euro musi wzmocnić wsparcie militarne dla Bałtów
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Krótszy tydzień pracy, czyli koniec kultury zapieprzu
Opinie Ekonomiczne
Ekonomiści: Centralny czy Ukryty Rejestr Umów?
Opinie Ekonomiczne
Aneta Gawrońska: Od wojny w koalicji mieszkań nie przybędzie