Prawo międzynarodowe zgodnie z Porozumieniem z Marakeszu umożliwia zawieszenie praw własności intelektualnej w „wyjątkowych okolicznościach" . I choć „wyjątkowe okoliczności" nie są w porozumieniu jasno zdefiniowane, to trzeba byłoby się naprawdę nagimnastykować, by stwierdzić, że pandemia Covid-19 – największy kryzys zdrowotny na świecie od 100 lat – nie jest ujęta w tej definicji.
Wszystkim zależy na jak najszybszym zaszczepieniu jak największej liczby osób, ale producenci nie są często w stanie zaopatrzyć nawet tych najbogatszych (o czym świadczy niedawny pozew Komisji Europejskiej przeciw firmie AstraZeneca). Zawieszenie praw własności intelektualnej pozwoliłoby na wykorzystanie w produkcji większych zasobów, a w efekcie szybsze zaszczepienie światowej populacji i powrót do normalności.
Dlaczego zatem nie zdecydowano się na zawieszenie? Zgodnie ze wspomnianym porozumieniem wymagana do tego jest zgoda trzech czwartych państw członkowskich (czyli 123 z 164), co pozwalało krajom wysoko rozwiniętym (m.in. UE, Japonii, Australii i do niedawna USA) na blokowanie propozycji. Producenci szczepionek na Covid-19 pochodzą właśnie z tych krajów, co przekłada się na korzyści gospodarcze (m.in. wartość dodaną, miejsca pracy, dodatni bilans handlowy, większe wpływy podatkowe). Zawieszenie ochrony patentowej zmniejszyłoby te korzyści.
I choć fakt ten jest z pewnością istotnym czynnikiem w procesie decyzyjnym najbogatszych krajów, to nie jedynym i możliwe, że nie najważniejszym. Jednym z powodów sukcesu ekspresowego opracowania szczepionki przeciw Covid-19 była właśnie perspektywa ochrony patentowej. Oczekiwany zysk innowatorów ze sprzedaży szczepionek był tak wysoki, że ryzyko związane z zaangażowaniem setek milionów dolarów w pospieszne prace badawcze było nad wyraz opłacalne. Zawieszenie ochrony patentowej obniża oczekiwany zysk, a w efekcie spowalnia tempo badań i obniża innowacyjność. Biorąc pod uwagę możliwość mutacji wirusa i niepewność co do długookresowej skuteczności szczepionek, może okazać się, że owej innowacyjności będziemy jeszcze potrzebować.
Co w zamian
Alternatywnym rozwiązaniem są licencje przymusowe, czyli zezwolenia na produkcję objętych ochroną produktów wydawane innym producentom niezależnie od zgody posiadaczy praw własności intelektualnej. Przepisy dotyczące tych licencji też zawarte są w porozumieniach z Marakeszu. Licencje przymusowe mogą być wydawane jednostronnie przez władze krajowe tylko w „krytycznych sytuacjach", nie mogą być wykorzystywane komercyjnie i powinny wiązać się z wypłatą zadośćuczynienia posiadaczom patentów.
Licencje przymusowe mają wady: zadośćuczynienia są co do zasady niższe niż zyski z wyłączności, więc to też przyczynia się do obniżenia innowacyjności, rządy wydające licencje przymusowe narażają się na konflikt z władzami krajów macierzystych producentów, a właściciele patentu tracą kontrolę nad jakością produkcji, co może skutkować obniżeniem bezpieczeństwa.