Zwolenników i przeciwników euro łączy przekonanie, że gospodarka polska jest przygotowana do bycia członkiem unii walutowej. Niestety, ta pozytywna samoocena dokonywana jest na wyrost, a procesy kreowania pieniądza wymagają zmian strukturalnych, i to niezależnie od tego, czy Polska stanie się członkiem strefy euro, czy pozostanie przy złotym.
Kreacja pieniądza pod lupą
Kryzys finansowy po 2007 r. zakwestionował cały szereg „praw ekonomicznych", w tym m.in. dwa istotne założenia dotyczące kreacji pieniądza. Do opinii publicznej dotarło, że banki komercyjne kreują nowy pieniądz, a nie jedynie rozprowadzają ten już istniejący. Potencjał banków komercyjnych do kreowania pieniądza nie jest ograniczony ani istniejącymi w systemie oszczędnościami, ani emisją pieniądza przez bank centralny. Właśnie z tego względu strefa euro zareagowała regulacjami tzw. unii bankowej.
Drugą istotną „nowością" było uznanie kluczowego znaczenia zabezpieczeń dla emisji pieniądza. Faktem jest, że zarówno w strefie euro, jak i w polskim systemie monetarnym konieczne jest przedłożenie odpowiednich zabezpieczeń, zanim nastąpi dodruk pieniądza. Oznacza to, że podmioty, które są w stanie kreować owe zabezpieczenia, mają systemowy wpływ na ilość pieniądza w obiegu oraz decydują o tym, w jaki sposób pieniądze te są inwestowane.
W świetle powyższych stwierdzeń rodzą się dwa pytania o funkcjonowanie sfery monetarnej w Polsce. Po pierwsze, jeśli system bankowy jest w stanie kreować kapitał pod inwestycje, to dlaczego brakuje kapitału krajowego? Po drugie, dlaczego emisja złotego zabezpieczana jest nadal jedynie zagranicznymi papierami dłużnymi?
Odbiega to zasadniczo od drogi rozwoju, jaką obrały np. Niemcy po 1949 r., gdzie emisja marki zachodniej była zabezpieczana szerokim wachlarzem krajowych papierów wartościowych, takich jak weksle, listy zastawne czy obligacje rządowe i komunalne. Innymi słowy, papiery dłużne wszystkich krajowych podmiotów gospodarczych były dopuszczone do procesów kreowania pieniądza. To ten mechanizm leżał u podstaw prorozwojowego charakteru polityki monetarnej Bundesbanku.