Obietnice emerytalne składali obaj kandydaci. W rankingu najbardziej hojnych zdecydowanie wygrała ta dotyczącą obniżenia wieku emerytalnego. Powrót do poprzedniego wieku emerytalnego to pomysł niezwykle „sympatyczny", ale może warto pójść o krok dalej i zaproponować jeszcze niższy wiek emerytalny? Nieco złośliwie można by powiedzieć, że taki postulat zgodnie poparłoby kilka (a może i kilkanaście?) milionów rodaków.
A tak na poważnie to pomysł obniżenia wieku emerytalnego obok uśmiechów sceptyków rodzi poważne pytania o jego „wykonalność" oraz związane z tym koszty. Odnośnie drugiej z tych kwestii to prawie natychmiast w mediach pojawiły się wyliczenia wskazujące, że roczny koszt przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego to ok. 15 mld złotych (z wieloma zastrzeżeniami dot. problemów z precyzyjnym wyliczeniem tej kwoty). M.in. właśnie taką cyfrę wskazali eksperci Lewiatana. Warto więc przez chwilę zastanowić się co ta kwota oznacza dla finansów ZUS-u i szerzej budżetu państwa. Przy okazji przyjmijmy, że w dyskusji o pieniądzach bezpieczniej jest dyskutować o tym „co tu i teraz" niż o pomysłach na przyszłe zwiększanie dochodów budżetowych. Pomysły z cyklu „uszczelniania systemu, poprawy ściągalności podatków, czy walki z wyłudzającymi VAT" brzmią sensownie, ale należą wciąż do świata „alternatywnego". Póki co granicę możliwych wydatków wyznacza świat realny. Na początek przypomnijmy, że zgodnie z ustawą budżetową planowane dochody budżetu w 2015 roku mają wynieść blisko 300 mld. złotych, a planowany deficyt 46 mld. złotych. Jak widać te „dodatkowe" 15 mld stanowiłoby odpowiednio 5% i 15% wskazanych powyżej kwot.