Dyskusję o sensowności przejęcia Lotosu przez Orlen należy rozpocząć od jednej fundamentalnej kwestii – od globalizacji nie ma odwrotu. Globalizacja jest obecna w każdej branży i nie inaczej jest w energetyce i paliwach. Konsolidacje i przejęcia miały miejsce we Francji za sprawą firmy Total, na Węgrzech czy w Hiszpanii dokonały tego odpowiednio MOL i Repsol. Z kolei w Norwegii dzięki połączeniu Statoil i części Hydro Norsk powstał koncern Equinor. W USA łączyły się np. Exxon i Mobil. Dlaczego? Bo duży gracz może osiągnąć więcej, być bardziej stabilny, innowacyjny i efektywny. Są to wartości, które na silnie konkurencyjnym i niestabilnym rynku paliw i energii mają ogromne znaczenie.