Już po raz drugi od 20 lipca Opera Leśna w Sopocie będzie służyć temu, po co została wybudowana 115 lat temu. Co więcej, Baltic Opera Festival zaczyna przywracać tej wyjątkowej scenie jej europejską rangę, jaką miała w odległej przeszłości, a czego nie potrafiły dokonać PRL-owskie festiwale piosenki.
Jeśli porównamy ubiegłoroczny debiut Baltic Opera Festival z tym, co oferuje on kilkunastu tysiącom widzów w tym roku, widać, że ambitnie realizuje zamierzone zadanie. Wydarzeniem poprzedniego lata była efektowna inscenizacja „Latającego Holendra” Richarda Wagnera w międzynarodowej obsadzie.
Czytaj więcej
– Marzę o tournée w Ukrainie – mówi Waldemar Dąbrowski, dyrektor Opery Narodowej o Ukrainian Freedom Orchestra
W tym roku ten plenerowy spektakl zostanie powtórzony z udziałem znakomitych polskich śpiewaków – Tomasza Koniecznego i Rafała Siwka, a także Vity Minkeviciute, która zaraz potem zaśpiewa serię przedstawień na Festiwalu w Bayreuth.
Co dalej z Baltic Opera Festival: Dyrektor artystyczny odpowiada
Oprócz tego między 20 a 25 lipca zaplanowano premierę nowego widowiska w Operze Leśnej – „Turandot” Giacomo Pucciniego. W tytułowej roli wystąpi Ukrainka Liudmyla Monastyrska, która śpiewała ją również m.in. w nowojorskiej Metropolitan. Partnerować jej będą niemiecki tenor Martin Muehle (do Sopotu przyjeżdża niemal wprost z festiwalu Arena di Verona) oraz Izabela Matula i Rafał Siwek.