Dwudziestu pacjentów na oddziale i dwie pielęgniarki biegające od łóżka do łóżka podczas nocnego dyżuru – to codzienny obraz w wielu polskich szpitalach. Wprowadzone w kwietniu 2014 r. rozporządzenie ministra zdrowia określające minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych pozwala dyrektorom szpitali dowolnie ustalać liczbę personelu. Sztywne normy obowiązują tylko dla oddziałów intensywnej terapii oraz neonatologicznego.
– Wzór określający minimalną liczbę pielęgniarek na oddziale rzeczywiście jest skomplikowany i przy nieuczciwości pozwala na zaniżanie norm – przyznaje Józefa Szczurek-Żelazko, nowa wiceminister zdrowia, która urzędowanie rozpocznie 1 lutego. Z wykształcenia pielęgniarka, dziś posłanka PiS i dyrektor szpitala powiatowego w Brzesku, uważa, że wzór powinien być uproszczony. – Najprostsze rozwiązania są zawsze najlepsze, jednak dyrektorom powinno się zostawić pewną dowolność, bo nie wszyscy pacjenci na danym oddziale wymagają takiego samego zaangażowania – dodaje.