Trwa międzynarodowy wyścig o opanowanie morskich głębin

Międzynarodowy wyścig o opanowanie oceanicznych głębin staje się coraz bardziej zażarty Chińska łódź podwodna Jiaolong osiągnie rekordową głębokość 7000 m.

Aktualizacja: 06.08.2011 01:02 Publikacja: 06.08.2011 00:58

Nasila się ostra konkurencja w oceanicznej otchłani

Nasila się ostra konkurencja w oceanicznej otchłani

Foto: Rzeczpospolita

Chiny ogłosiły, że w 2012 roku ich załogowy statek podwodny „Jiaolong" (nazwa od mitycznego smoka) zanurzy się w północno-wschodnim rejonie Oceanu Spokojnego, między Ameryką Północną i Hawajami, na głębokość 7000 m. Oznacza to (jeśli eksperyment się powiedzie), że Chiny uzyskają dostęp do 99,8 proc. morskiego dna. „Jiaolong" zanurza się w tym rejonie, ponieważ Międzynarodowa Organizacja Dna Morskiego ONZ tam wyznaczyła Chinom teren poszukiwań podmorskich zasobów mineralnych.

„Jiaolong" zanurzył się w maju ubiegłego roku, także na Pacyfiku, na głębokość 5057 m. Wyprawa trwała sześć godzin. Trzyosobowa załoga (Tang Jialing, Fu Wentao, Yw Cong) sfotografowała głębinowe zwierzęta i kilka razy osadziła statek na dnie. Od tamtej pory „Jiaolong" odbył jeszcze 17 misji.

Rywalem chińskiej łodzi jest słynny francuski „Nautile", zbudowany w 1984 roku, zdolny do osiągania głębokości 6000 m (zapewnia to dostęp do 97 proc. morskiego dna). Od tamtej pory wykonał 1784 zanurzenia. Między innymi brał udział w eksploracji wraku „Titanica" i poszukiwaniu czarnych skrzynek z samolotu Air France, który w czasie rejsu z Rio de Janeiro do Paryża wpadł do oceanu (AF 447 Rio – Paris).

Właśnie zakończyła się jego modernizacja. 7 sierpnia na Atlantyku „Nautile" dokona próbnego zanurzenia na 5000 m z trzyosobową załogą. Pilotem będzie Jean-Paul Justiniano. W czasie remontu wzmocniono tytanowy kadłub, wyposażono łódź w kamery wysokiej rozdzielczości, system nawigacji i pozycjonowania pozwalający lokalizować obiekty z dokładnością do 50 cm. Zainstalowano najnowocześniejsze oprogramowanie komputerowe. W kabinie o średnicy 210 cm oprócz siedzącego pilota jest miejsce dla dwóch osób w pozycji leżącej. „Nautile" dysponuje zapasem tlenu na pięć dób, w razie gdyby warunki pogodowe uniemożliwiały wynurzenie.

– „Nautile" nigdy nie uległ poważnej awarii. Jedyne realne zagrożenie to zaczepienie o jakiś wrak lub wpłynięcie do jaskini i utknięcie w niej bez możliwości wycofania się – wyjaśnia Jean-Paul Justiniano. Dlatego wyposażono „Nautile" w sonar panoramiczny o zasięgu 500 m oraz sześć reflektorów wokół kadłuba, dokładnie oświetlających wszystko wokół w promieniu 10 m (statek ma 7 m długości, 2,7 m szerokości i waży 19,5 tony). Załoga może obserwować podwodny świat przez trzy iluminatory. Ma do dyspozycji dwa ramiona sterowane z kabiny umożliwiające pobieranie próbek i wykonywanie różnych prac.

Modernizację przechodzi amerykański „Alvin". Mógł się zanurzać na głębokość 4500 m. Po remoncie będzie to 6500 m. Taką głębokość osiągnął japoński „Shinkai". W 1989 r. zanurzył się na 6527 m. Na 6000 m jest w stanie się zanurzyć rosyjski „Mir".

Największą głębokość osiągnęli batyskafem Szwajcar Jacques Piccard i Amerykanin Don Walsh: dotknęli dna w najgłębszym miejscu na Ziemi, w Rowie Mariańskim – 10 911 m. Jednak ich batyskaf „Trieste" miał ograniczone możliwości poruszania się.

Nasila się ostra konkurencja w oceanicznej otchłani

Eksploracja oceanicznych głębin z technicznego punktu widzenia jest nie mniej trudna niż eksploracja kosmosu. Wymaga stosowania najbardziej zaawansowanych technologii i najnowocześniejszych materiałów. Ogromne ciśnienie panujące na głębokości kilku kilometrów stawia przed inżynierami problemy na miarę próżni panującej w przestrzeni pozaziemskiej. Na razie tylko pięć państw jest na tyle zaawansowanych technologicznie, aby uczestniczyć w wyścigu do zasobów znajdujących się najgłębiej pod morskim dnem: USA, Rosja, Francja, Japonia i Chiny.

Chiny ogłosiły, że w 2012 roku ich załogowy statek podwodny „Jiaolong" (nazwa od mitycznego smoka) zanurzy się w północno-wschodnim rejonie Oceanu Spokojnego, między Ameryką Północną i Hawajami, na głębokość 7000 m. Oznacza to (jeśli eksperyment się powiedzie), że Chiny uzyskają dostęp do 99,8 proc. morskiego dna. „Jiaolong" zanurza się w tym rejonie, ponieważ Międzynarodowa Organizacja Dna Morskiego ONZ tam wyznaczyła Chinom teren poszukiwań podmorskich zasobów mineralnych.

„Jiaolong" zanurzył się w maju ubiegłego roku, także na Pacyfiku, na głębokość 5057 m. Wyprawa trwała sześć godzin. Trzyosobowa załoga (Tang Jialing, Fu Wentao, Yw Cong) sfotografowała głębinowe zwierzęta i kilka razy osadziła statek na dnie. Od tamtej pory „Jiaolong" odbył jeszcze 17 misji.

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot