Swoim orzeczeniem sprzed kilku dni Trybunał Konstytucyjny otworzył drogę do ponownego dochodzenia odszkodowań osobom mieszkającym w sąsiedztwie lotnisk.
Problem jednak w tym, że nie wiadomo, od kiedy mogą one wystąpić ze swoimi roszczeniami.
Sorry, ale jest za późno
7 marca TK uznał za niekonstytucyjny art. 129 ust. 4 prawa ochrony środowiska. Zaskarżony przez rzecznika praw obywatelskich przepis przewiduje dwuletni termin na dochodzenie roszczeń m.in. dla właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości położonych na obszarze ograniczonego użytkowania lotnisk. Zdaniem TK okres ten jest za krótki.
– To dobra wiadomość dla właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości położonych w pobliżu wszystkich polskich lotnisk – mówi Jacek Smyk, radca prawny. – Wielu z nich przegrało sprawy w sądzie właśnie ze względu na upływ tego dwuletniego terminu.
Najbardziej kuriozalna sytuacja miała miejsce w wypadku Okęcia w Warszawie. Dwoma aktami prawnymi ustanawiano obszar ograniczonego użytkowania wokół tego lotniska. Wiele osób wystąpiło o wypłatę odszkodowanie dopiero wtedy, gdy ustanowiono obszar po raz drugi. I co się okazało? Sądy cywilne (w tym Sąd Najwyższy) uznały, że skarżący się spóźnili, ponieważ już dawno upłynął dwuletni okres na wnoszenie roszczeń. Drugi wydany akt nie ustanawiał bowiem nowego obszaru, lecz podtrzymywał wcześniejsze ustalenia. Co ciekawe, Naczelny Sąd Administracyjny orzekał w sprawie obszarów ograniczonego użytkowania kompletnie inaczej. Ale to sądy cywilne, a nie on, wypłacają odszkodowania.