Rynek hoteli ma za sobą bardzo trudny rok. Hossę przerwała pandemia. Na pobyt w krajowych hotelach zdecydowało się w 2020 r. 11,1 mln osób. W 2019 r. obiekty ugościły 23,5 mln. 53-proc. spadek to pokłosie lockdownów i zamkniętych granic. Do Polski przyjechało mniej zagranicznych turystów – podaje Emmerson Evaluation w najnowszym raporcie.
Wielka niepewność
Jeszcze w styczniu i lutym 2020 r. wykorzystanie miejsc noclegowych przewyższało analogiczne wskaźniki z 2019 r. – W styczniu 2021 r. miejsca te były wykorzystane w 8,4 proc. To spadek o 25,5 pkt proc., licząc rok do roku – podaje Emmerson Evaluation.
W ub.r. polskie ośrodki gościły 9,4 mln Polaków, o 8,1 mln mniej niż rok wcześniej. Zamknięcie granic znacznie zwiększyło dysproporcje między turystami krajowymi a zagranicznymi. Tych pierwszych było w 2020 r. ponad pięciokrotnie więcej.
Robert Korczyński, członek zarządu spółki Emmerson Evaluation, komentuje, że tak drastyczne spadki liczby gości wyraźnie kontrastują z utrzymującą się w poprzednich latach tendencją wzrostową. – W 2019 r. liczba polskich gości hotelowych wzrosła w porównaniu z rokiem poprzednim o ponad 5 proc., a zagranicznych o ok. 7 proc. Dla porównania w 2020 r. mieliśmy spadek rzędu 46 proc. wśród krajowych turystów i 71 proc. wśród zagranicznych. Liczba Polaków, którzy zdecydowali się na zakwaterowanie w krajowych hotelach, w 2020 r. spadła do poziomu notowanego ostatni raz w 2012 r. – podkreśla.
W 2020 r. działało w Polsce niemal 2,5 tys. hoteli z ponad 276 tys. miejsc noclegowych. To 5,2-proc. spadek w skali roku – wskazuje Emmerson Evaluation, powołując się na dane GUS. Największe spadki liczby hoteli odnotowano w woj. wielkopolskim (-11,6 proc.) i łódzkim (-10,4 proc.). (stan na 31. lipca 2020 r.)