Raty kredytów się podwoją

Systematyczna spłata zadłużenia będzie bardzo trudnym zadaniem – mówi Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

Publikacja: 05.05.2022 18:19

Raty kredytów się podwoją

Foto: Mat. prasowe

aig

Rada Polityki Pieniężnej ósmy raz z rzędu (od października ubiegłego roku) podniosła stopy procentowe. Tym razem obyło się bez niespodzianki. Główna stopa w odpowiedzi na ponad 12-proc. galop inflacyjny wzrosła o 75 pkt proc., do 5,25 proc.

Od października ub. roku, czyli od punktu zwrotnego w polityce monetarnej NBP, raty kredytów mieszkaniowych w praktyce uległy podwojeniu. Dla rynku nieruchomości mieszkaniowych skala pojedynczego ruchu stóp NBP rzędu 75 pkt proc. oznacza dość traumatyczne doświadczenie, jednak prawdziwą obawę dłużników hipotecznych budzi ich docelowy poziom.

A wiele zdaje się wskazywać, że do tego ostatniego jeszcze dość daleka droga. Prognozy zakończenia bieżącego cyklu windowania kosztu pieniądza zawierają się w dość szerokim zakresie od 6,5 do równych 10 proc. Niestety, całkiem realne przewidywania wzrostu inflacji do 17 proc. w br. grożą przesunięciem tego zakresu wyraźnie wyżej.

Tymczasem już przy obecnej wartości stopy referencyjnej raty kredytów mieszkaniowych praktycznie uległy podwojeniu w stosunku do okresu sprzed podwyżek. Rata kredytu o wartości 350 tys. zł zaciągniętego na 25 lat z marżą równą 2 proc. wzrośnie od początku października z 1520 zł do 2818 zł – niemal o 86 proc.

Miesięczna spłata zobowiązania w wysokości 450 tys. zł z okresem spłaty 30 lat pójdzie w górę z 1711 zł do 3460 zł, a więc już o ponad 102 proc. Taki stan rzeczy dla ogromnej części, a być może już zdecydowanej większości dłużników hipotecznych, może oznaczać przekroczenie poziomu krytycznego. Systematyczna spłata zadłużenia będzie bardzo trudnym zadaniem.

Tymczasem odczuwalnych obniżek stóp nie należy oczekiwać wcześniej niż za kilkanaście kwartałów, i to raczej w optymistycznym wariancie. Oczywiście, największym problemem pozostaje 330 tys. hipotek o wartości ponad 100 mld zł udzielonych w okresie „zerowych" stóp w latach 2020-2021. Są to kredyty obciążone największym ryzykiem ze wszystkich dotychczas udzielonych. W najbliższych miesiącach, w okolicznościach dalszego zacieśniania polityki pieniężnej NBP, kredyty te mogą się stać prawdziwą zmorą gospodarki.

Na razie trudno ocenić, czy zapowiedziane w ostatnich dniach rządowe rozwiązania pomocowe dla posiadaczy złotowych kredytów mieszkaniowych okażą się skutecznym rozwiązaniem. Dofinansowanie programu dopłat do kredytów, wakacje kredytowe czy wreszcie zastąpienie WIBOR-u instrumentem mniej drenującym budżety kredytobiorców pozornie mogą wydawać się pakietem skutecznych mechanizmów zabezpieczających całą rzeszę zagrożonych niewypłacalnością dłużników hipotecznych. Diabeł tkwi w szczegółach, a tych jeszcze nie znamy.

Tymczasem wyraźne tąpnięcie sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym o ponad 40 proc. w I kw. (licząc rok do roku) będące konsekwencją drastycznego wzrostu stóp NBP nie znalazło potwierdzenia w kwietniu. Jak bowiem wynika z naszych statystyk, w kwietniu deweloperzy sprzedali na sześciu głównych rynkach 3,7 tys. lokali, co oznacza wynik lepszy o niemal jedną piątą (miesiąc do miesiąca). Wygląda na to, że do zakupów ponownie przystąpili inwestorzy gotówkowi skuszeni boomem na rynku najmu i wciąż rosnącymi cenami nowych mieszkań. Ceny ofertowe na czterech z sześciu głównych rynków kraju osiągnęły w kwietniu historyczne poziomy.

Budżet Rodzinny
O ile wzrośnie rata kredytu hipotecznego po majowej podwyżce stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Nieruchomości
Bolesne chłodzenie rynku
Dane gospodarcze
RPP podnosi stopy procentowe piąty raz w 2022
Nieruchomości
Czynsz na ratę nie wystarczy
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Nieruchomości
Skończyła się zdolność kredytowa