Ponad 20 lat temu komercyjny rynek nieruchomości w naszym kraju praktycznie nie istniał, a teraz sama Warszawa oferuje 5 milionów metrów kwadratowych nowoczesnej powierzchni biurowej. O historii rynku biurowego w stolicy opowiada Bartłomiej Zagrodnik, prezes zarządu firmy Walter Herz:
- Kiedy w 1989 roku drzwi socjalistycznej rzeczywistości zostały uchylone, by do Polski wpuścić wolnorynkowe zasady funkcjonowania biznesu, nie można było jeszcze mówić o rynku biurowym, jaki znamy dzisiaj. Komercyjny segment nieruchomości w naszym kraju zaczął się wtedy dopiero tworzyć. Ćwierć wieku temu nowocześniejsze biurowce, które istniały w Warszawie można było policzyć na palcach jednej ręki. Zachodnie firmy na ogół lokowały swoje biura w dużych mieszkaniach w kamienicach położonych w centrum miasta.
Skyline Warszawy wyznaczało kilka obiektów. Były wśród nich Pałac Kultury i Nauki, Oxford Tower, Intraco, Novotel i Universal. W Alejach Jerozolimskich stanęło właśnie Centrum LIM z Marriottem, który na wiele kolejnych lat cieszył się statusem najbardziej prestiżowego, biznesowego adresu w mieście. Dwa lata później oddany został Błękitny Wieżowiec przy Placu Bankowym.
Biurowe zagłębie
Mokotowska strefa biurowa była dopiero w planach. Jej powstanie miała zapoczątkować w drugiej połowie lat 90. firma GTC budową Mokotów Business Parku, dzisiejszego Empark Business Park na działce przy ulicy Domaniewskiej, na której wśród wysokiej trawy straszyły zabudowania upadłej fabryki Unitra Cemi.