[b]Rz: Czym się różni standardowa analiza zdolności kredytowej, jakiej jest poddawana osoba starająca się o kredyt hipoteczny, od „prześwietlenia” klienta przez scoring?[/b]
[b]Krzysztof Oppenheim:[/b] Standardowa droga wniosku – od złożenia aplikacji do decyzji – obejmuje analizę prawną dokumentacji, analizę finansową, czyli badanie zdolności kredytowej, oraz analizę techniczną, czyli ocenę wartości przedmiotu zabezpieczenia. Poza tym sprawdzany jest raport z Biura Informacji Kredytowej.
To jednak nie wszystko. Wiele banków stosuje jeszcze dodatkowo narzędzie zwane scoringiem. Do systemu wprowadzane są wszystkie dane wymagane przez scoring po to, aby system ocenił możliwości potencjalnego kredytobiorcy, według kryteriów stosowanych przez kredytodawcę. Każdy bank jednak ma swój system, więc wymagania mogą się znacząco różnić.
[b]Jak bardzo mogą się różnić wyniki standardowej analizy od tej scoringowej? Po co te dwa procesy?[/b]
Moim zdaniem przy kredytach hipotecznych jest to narzędzie zbędne, szczególnie jeśli wniosek i tak przechodzi pełną drogę kredytową, a w analizie uczestniczą fachowcy z prawdziwego zdarzenia. Po co wtedy dodatkowo o decyzję pytać maszynę? Chyba że zakładamy, iż mamy pracowników o niewielkich kompetencjach.