To kontynuacja zeszłorocznej wyprawy „Rosyjska Arktyka 2013", w czasie której pobito polski rekord żeglugi jachtem na północ. Do rekordu światowego zabrakło jedynie 8 mil, dlatego jednym z celów tegorocznej przedsięwzięcia jest próba jego pobicia. Wszystko zależy jednak od kapryśnej i zmiennej sytuacji lodowej okolic podbiegunowych.
Wyprawa odbywa się na sprawdzonym w lodach Arktyki stalowym jachcie typu rigel „Barlovento II". Ze względu na długość trasy, rejs podzielono na dwu i trzytygodniowe etapy, które na zmianę prowadzi czterech kapitanów. Uczestnicy wyprawy to nie tylko twardzi i doświadczeni żeglarze. W projekcie udział biorą studenci, prawnicy, wykładowcy akademiccy, lekarze i przedsiębiorcy. O ich wyborze decydowała chęć przeżycia przygody, pasja podróżowania i odporność na surowe warunki. W ośmiu etapach wyprawy weźmie łącznie udział ponad 60 uczestników.
Lodowe Krainy to jednak nie tylko żegluga w surowych rejonach arktycznych. Uczestnicy mają możliwość pływania kajakami pomiędzy krami lodowymi, wspinaczki na góry lodowe, spotkań z rdzenną ludnością w inuickich wioskach. Dla etapów startujących i kończących rejs w Islandii zaplanowano także kilkudniowe etapy offroadowe.
Szczytowy etap wyprawy skupi się na archipelagu Svalbard. Nie ograniczy się jednak do samego Spitzbergenu. Żeglarze eksplorować będą cały archipelag, a zwłaszcza Ziemię Północno-Wschodnią i wschodnią część wysp w ponad 80 proc. pokrytą lodem.
- Chcemy popłynąć tam, gdzie zwykle nie pojawiają się polskie jachty, nad oklepane szlagiery turystyczne przekładając unikalne miejsca takie jak Austefonna, gdzie z pionowego czoła lodowca ciągnącego się ponad 20 mil spływają majestatyczne wodospady – mówi kapitan Sodkiewicz, główny organizator i pomysłodawca wyprawy.