Elementy DNA Agrobacterium zidentyfikowano w genomie uprawianych na całym świecie batatów. Naukowcy z Uniwersytetu w Gandawie podczas sekwencjonowania genomu rośliny (która ma duże znaczenie spożywcze) odkryli ślady obcego organizmu. Początkowo myśleli, że to efekt skażenia. Później okazało się, że ten fragment występuje we wszystkich 291 próbkach z upraw – oraz w kilku rosnących dziko.
Ponieważ geny te były aktywne, naukowcy sądzą, że miały swój udział w tym, iż rolnicy w wielu miejscach świata wybrali właśnie je do uprawy.
Zdaniem prowadzącej te badania prof. Lieve Gheysen obecność genów Agrobacterium w genomie batatów to efekt tzw. horyzontalnego transferu genów. W tym przypadku geny nie są przekazywane potomstwu, lecz przedstawicielowi zupełnie innego gatunku. Tak robią m.in. wirusy i bakterie. Tym razem jednak modyfikacja miała znaczenie praktyczne.
– Naturalna obecność DNA Agrobacterium w batatach jest cudownym przykładem na to, w jaki sposób materiał genetyczny przenika barierę międzygatunkową – mówi prof. Gheysen. – Takie modyfikacje zachodzą naturalnie. Tyle że „naturalne GMO" (genetycznie zmodyfikowane organizmy) są poza naszą kontrolą, podczas gdy te tworzone przez naukowców mają dokładnie te cechy, których potrzebujemy.