W październiku wystąpi pan w pięciu polskich miastach, wykonując utwory z dwóch ostatnich solowych albumów. Zagra pan u nas więcej koncertów niż w Niemczech czy we Włoszech. Lubi pan u nas występować?
Polska jest jednym z moich ulubionych miejsc od połowy lat 80. Myślę, że muzyczna dusza waszej kultury i wrażliwość ludzi jest tym, z czym znajduję prawdziwy rezonans i czuję go od pierwszej nuty pierwszego koncertu wiele lat temu. Dlatego tak bardzo lubię Polskę. Jestem podekscytowany możliwością zaprezentowania nowego programu aż w pięciu miastach. To coś zupełnie innego dla mnie i takie będzie też dla widzów.