Brodka i powstanie warszawskie we współczesnych emocjach

Płyta i koncert „WAWA”, z udziałem i pod opieką Brodki, oraz „Kolor Powstania”, album w wyborze Chrisa Niedenthala, zapowiadają obchody 80. rocznicy zrywu.

Publikacja: 23.07.2024 04:30

Klip pokazuje Monikę Brodkę w różnych warszawskich lokalizacjach, zawsze jednak przedstawioną jako s

Klip pokazuje Monikę Brodkę w różnych warszawskich lokalizacjach, zawsze jednak przedstawioną jako stołeczną syrenkę w zbroi, a nawet z mieczem

Foto: Mat. Pras./Muzeum Powstania Warszawskiego

– Reżyser Jan Komasa powiedział, że każde pokolenie twórcze musi zinterpretować Powstanie Warszawskie po swojemu, opowiedzieć jego historię swoim językiem, zaś Muzeum Powstania Warszawskiego powstało po to, żeby nie zapomnieć o przeszłości i starać się Powstanie przełożyć na język, który ma być zrozumiany dla kolejnych generacji – powiedział Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. – Teraz też w nowy sposób pamiętamy o Powstaniu i oddajemy hołd tym, dla których najważniejszą wartością była wolność, wspólnota, współpraca, przyjaźń i miłość.

Brodka w Warszawie dziś i w 1944 r.

Płytę „WAWA” zapowiedziała dyrektorka artystyczna projektu, czyli Brodka. Zaprosiła do współpracy artystów i zadbała o repertuar, pierwszą zaś piosenką, która promowała wydawnictwo, jest nowa wersja „Spotkania z Warszawą”, którą zaśpiewała w 1964 r. Irena Santor. To wzruszająca kompozycja o spotkaniu z miastem, które niejedno przeszło, ale dalej dumnie trwa, przyjmując kolejne pokolenia nowych mieszkańców zakorzeniających się w stolicy i odnawiających jej oblicze.

Czytaj więcej

80 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Jak wygląda tegoroczny program obchodów?

Nie da się ukryć, że Brodka zaskoczyła bardzo klasyczną formą wykonania, właściwie trudno mówić o reinterpretacji – to utwór bliski oryginału, zwłaszcza jeśli chodzi o sposób śpiewania, klasyczny, jakiego nie kojarzymy z Brodką. Efekt singla wzmocnił teledysk, przedstawiający wokalistkę w różnych warszawskich lokalizacjach, zawsze jednak przedstawioną jako stołeczna syrenka, w zbroi, a nawet z mieczem – jako nieujarzmiona wojowniczka, symbol niezłomności Warszawy. Związek z przeszłością podkreśla biało-czarna faktura zdjęć. Wspaniale filmowane panoramy stolicy nocą przeplatają archiwalne ujęcia z Powstania Warszawskiego.

Maksymą płyty jest „życie ponad wszystko”

„WAWA” zawiera dziesięć utworów. Nie wszystkie są premierowe, zasadą naczelną jest jednak oryginalność wykonań i współczesna aranżacja.

– To projekt o Warszawie – mieście dla mnie szalenie ważnym – powiedziała Brodka. – Przedstawiam historię z perspektywy jednostki w dużej aglomeracji, ale interesuje mnie również energia krążąca między artystami, którzy się nią inspirowali. Warszawa kojarzy mi się z żywą tkanką, tętniącą życiem, jazzem. Pomyślałam, że płyta będzie w dużej mierze instrumentalno-jazzowa. Bo jazz to ruch, ciągła zmiana. Praca nad „WAWĄ” dała mi możliwość opowiedzenia o Powstaniu w nieoczywisty sposób, od strony humanistycznej. Na muzykę i towarzyszące jej dźwięki przenosimy emocje zrywu, romantyzmu, okrucieństwa wojny, niepewności, melancholii, żałoby. Dlatego też na tej płycie mówię o tym wydarzeniu poprzez analizę różnych emocji. Poprzez dźwięki opowiadam o naszym człowieczeństwie, przez co przeszliśmy – opowiada Brodka.

Czytaj więcej

Brodka: Kiepsko pływam, a mimo to zawsze skaczę na głęboką wodę

„Hejnał warszawski” powstał z połączenia „Warszawianki” i powstańczego „Marszu Mokotowa”. Teraz w porywający sposób improwizują go pianista Marcin Masecki i amerykański saksofonista Sam Gendel. Instrumentalne interpretacje to atut płyty. „Godzinę »W«” zagrało Błoto i powstał muzyczny thriller z wyjącymi syrenami. „Sen o Warszawie” zagrał jazzowy kwintet z Wrocławia EABS. „Wojnę!” Brygady Kryzys o zaczadzeniu paranoicznymi ideami przypomniał WaluśKraksaKryzys z duecie z Brodką.

– Chciałem zachęcić młodych ludzi do szukania swojej tożsamości, tego, kim są i byli ich przodkowie – powiedział Waluś. –Do niedawna czułem się osobą, dla której nawet najbliższa nasza historia jest, brutalnie mówiąc, obrazkiem z podręcznika, i nie potrafiłem się poczuć związany mocniej z krajem i z jego przeszłością. Natomiast kiedy włożyłem stosunkowo nieduży wysiłek w to, żeby dowiedzieć się, co się działo w mojej okolicy, czyli w podkrakowskiej Skale, poczułem, że po tych samych chodnikach, po których ja idę do piekarni, chodzili ludzie, którzy być może zginęli w dramatyczny sposób. Dzieli nas różnica trzech pokoleń, czyli wszystko, co ich spotkało, działo się tak naprawdę przed chwilą. Podobne rzeczy, niestety, wydarzają się na świecie teraz ponownie, dlatego dla mnie udział w tym projekcie był możliwością, żeby nie rozpuszczać uwagi w bezrefleksyjnym przemijaniu.

Brodka podkreśla, że maksymą płyty jest „życie ponad wszystko”, bo to płyta uniwersalna, zarówno o Powstaniu, jak i ludziach żyjących w Warszawie dziś

Z kolei w piosence „Sierpień” Brodka stworzyła wieloznaczną opowieść, która dla jednych będzie historią zrywu powstańców, zaś dla nich opisem współczesnych porywów serca: „Chcieliśmy wierzyć/Że świat nie zagarnie/Ognia tych serc/Żaru tych ciał/Ognia tych serc”. Hades melodeklamuje „Moją drogę”.

Brodka podkreśla, że maksymą płyty jest „życie ponad wszystko”, bo to płyta uniwersalna, zarówno o Powstaniu, jak i ludziach żyjących w Warszawie dziś. Dlatego w finale „Life Above All” wykonał Sam Gendel.

Powstanie Warszawskie w fotografiach Chrisa Niedenthala

Tegorocznej rocznicy towarzyszy album przygotowany przez fotografika Chrisa Niedenthala, który wybrał 100 fotografii ze zbioru liczącego 30 tysięcy.

– Każde zdjęcie jest ikoniczne, ale chciałem pokazać jak najwięcej życia codziennego powstańczej Warszawy. Mimo strasznych warunków ludzie chcieli żyć normalnie – powiedział Niedenthal.

Album pokazuje przygotowanie posiłków, zakochanych ludzi, zaś na okładce znalazła się fotografia Eugeniusza Lokajskiego „Broka”, przedstawiająca powstańców bawiących się z pieskiem. Dla dzisiejszych młodych generacji to obraz szczególnie komunikatywny.

Czytaj więcej

Młodzi Polacy chętnie kupują fotografie

Dyrektor Jan Ołdakowski podkreślił, że czarno-białe zdjęcia zostały pokolorowane z pietyzmem, by odtworzyć naturalny odcień ubrań, warszawskich pejzaży, ale też światło z sierpniowo-wrześniowego zrywu. Kolorowanie zdjęć zaplanowano z myślą o młodym pokoleniu, które często odrzuca czarno-białą konwencję. Koloryzacja trwała prawie rok. Dyrektor Ołdakowski zwrócił uwagę na zdjęcie, który stanowi pomost rzucony między przeszłością a współczesnością: to fotografia powstańca czytającego komiks „Flash Gordon”.

Powstanie Warszawskie
Rzeź Woli. Co dziś wiemy o tej zbrodni?
Powstanie Warszawskie
Kenkarta, proporczyk oraz historyczne opaski w Muzeum Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie
Powstanie, pamiętamy! Hołd w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie
Maria Paszyńska: W powstaniu rozkwitły niemal wszystkie możliwe rodzaje bohaterstwa
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Powstanie Warszawskie
„Powstanie Warszawskie w 100 przedmiotach”. Symboliczne miejsca i przedmioty powstańcze
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki