W środę policja dokonała przeszukań w siedzibie Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i domu byłego prezesa tego stowarzyszenia, Roberta Bąkiewicza. Miały mieć one związek z podjętym na nowo śledztwem dotyczącym marszu z 2018 roku. W sprawie chodzi o artykuły 119 i 256 Kodeksu karnego. Prok. Norbert Woliński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, przekazał w rozmowie z polsatnews.pl, że „chodzi o śledztwo, które prokuratura prowadziła w związku z groźbami karalnymi oraz hasłami wykrzykiwanymi podczas Marszu Niepodległości w 2018 roku”. Śledczy twierdzą, że wymienionych czynów dopuścić się miał członek tzw. straży marszu.
W czwartek do sprawy podczas konferencji prasowej odniósł się Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. – To, że łamane jest prawo, konstytucja, że mamy w gruncie rzeczy stan bezprawia w Polsce, to już jest oczywiste, ale tym razem (...) mamy do czynienia z atakiem na uroczystość - mówię o Marszu Niepodległości – w której uczestniczą dziesiątki, setki tysięcy zwykłych Polaków i która to uroczystość, jeżeli nie ma prowokacji, tak jak to było za rządów Platformy Obywatelskiej, to przebiega spokojnie i nic złego tam się nie dzieje – mówił, dodając, że na Marszu Niepodległości rocznica 11 listopada jest obchodzona tak, jak powinna.
Czytaj więcej
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział demonstrację w proteście przeciwko działaniom rządu, które, w jego opinii, są wymierzone w Marsz Niepodległości. Ogłosił, że w tym roku - po raz drugi - pojawi się na marszu.
Kaczyński zapowiedział na sobotę 14 września demonstrację przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości. Ogłosił także, że w tym roku sam pomaszeruje w Marszu Niepodległości. Dodał, że do tej pory tylko raz brał udział w tym wydarzeniu – w 2018 r., w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. - Tym razem uważam, że też powinienem wziąć udział – oświadczył prezes PiS.
Jarosław Kaczyński chce iść w Marszu Niepodległości. „Niech zostanie w domu”
Zapowiedź Kaczyńskiego nie spotkała się z entuzjazmem organizatorów wydarzenia. Wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz zadeklarował, że nie chce prezesa PiS na tegorocznych obchodach 11 listopada. „Niech zostanie w domu” – wezwał na Twitterze poseł Konfederacji. Z kolei kandydat tej formacji na prezydenta w wyborach w 2025 roku Sławomir Mentzen w swoim wpisie przekonywał, że „Marsz Niepodległości był zwalczany zarówno za PO jak i za PiS”.